Od Ichime "Kage Bunshin no Jutsu"
Ostatnie zadanie stworzenie klona byłam wyczerpana po dwóch poprzednich
zadaniach ale nie miałam zamiaru się poddać nie teraz gdy mogłam
wreszcie pokazać innym,że nie jestem słaba.
Skupiłam się na ostatnim zadaniu całą moją czakrę rozprowadziłam po
cielę czułam jak prze zemnie przepływa czakra dając mi siłę na
zakończenie zadania skupiłam się bardzo mocno nie myślałam o niczym
prócz tego idealnego klona gdy byłam pewna,że uda mi się go stworzyć
szybko powiedziałam Kage Bunshino no Jutsu podniosłam głowę i zobaczyłam
dwa klony stojące obok mnie spojrzałam na nie były identyczne
uśmiechnęłam się do nich a one do mnie spojrzałam na naszego
nauczyciela który uśmiechał się do mnie zrobiłam to zakończyłam ostatnie
zadanie pomyślałam ciesząc się w duszy,że to już koniec.
Od Sasuke "Kage Bunshin no Jutsu"
Podszedłem do brzegu wody... Spojrzałem w swoje odbicie... Widziałem zamiast siebie, Itachi'ego...
~Może to moje oczy szwankują...? A może on gdzieś tu jest i chce wywołać
we mnie lęk...? A może widzę to, co chcę zobaczyć...?~ pomyślałem.
Zamknąłem oczy. ~ Nie... To nie czas na te rozmyślania... Teraz muszę
się skupić na Kage Bunshin no Jutsu...~ z tą myślą wskoczyłem na ścianę
klifu i wbiegłem na jego szczyt. Chciałem mieć spokój... Stanąłem. Wiatr
lekko owiewał mi twarz. Spojrzałem na horyzont... Nagle usłyszałem
głos:
-Skup się... Daj się ponieść swej potędze...
Rozejrzałem się. Byłem sam. Naokoło tylko nagie skały.
~Może to moja podświadomość...?~ przemknęło mi przez myśl. Zrobiłem
tak... Wsłuchałem się w to, co mówiła mi moja chakra... Nie wiem skąd
wiedziałem jak mam to zrobić, ale po prostu wypuścilem trochę swej
chakry w powietrze i skupiłem się... Kiedy otworzyłem oczy, koło mnie
stał drugi ja. Uśmiechnąłem się do siebie. Powtórzyłem tą technikę. Po
pół godziny, byłem w stanie w ciągu sekundy przywołać klona, a naokoło
mnie stała już liczna gromadka. Wchłonąłem je z powrotem i zeskoczyłem z
powrotem na dół. Resztę czasu rozmyślałem... Nagle Yohiko wyczytał
mnie. Stanąłem przed egzaminatorami. Nagle do głowy wpadł mi świetny
pomysł.
~Mógłbym wykonać to na wodzie.... ~ pomyślałem i tak zrobiłem. Wszedłem
na taflę i w ciągu sekundy naokoło mnie pojawiło się 15 klonów. Jōhini
spojrzeli na siebie... Wróciłem do reszty...
Od Kushiny ."Kage Bunshin no Jutsu"
Patrzyłam do okoła całkiem rozkojarzona, nie wiedziałam co robić. Zdałam się na kilka prób.
Mój pierwszy klon był marny .. beznadziejny. Wkurzywszy się i nie mogłam skupić nawet.
Irytowało mnie wszystko .. i trzęsło się we mnie. Po kolejnych próbach klon był coraz lepszy...
Nagle Yahiko wywołał mnie ..
"Juz po mnie "
wtedy nie wiem czemu spojrzałam na Kakashi'ego i uśmiechnął się albo mi się tylko zdawało to dodawało mi odwagi .. Stanęłam przed Yohiko zamknęłam oczy po czym "Kage Bunshin no Jutsu"
Gdy otworzyłam oczy stało obok mnie sześć klonów .. sama nie wierzyłam na treningu ledwo jeden.
Yohiko coś zanotował po czym odeszłąm na miejsce
Od Kakashi'ego "Kage Bunshin no Jutsu"
Robienie klonów przecież ja już miałem w tym wprawę. Podczas zabawy z ojcem zawsze tak go zmylałem gdy bawiliśmy się w chowanego. Przez chwilę wróciły wspomnienia a na mojej twarzy pojawił się znikomy uśmieszek.Kumulowałem czakrę. osiem minut przed moją kolejką stworzyłam cztery klony .. usmiechnąłem się .. po czym one zniknęły
-Kakashi Hatake
Wyszedłem i spojrzałem na nich obok mnie stało 13 klonów ..
Nagle usłyszałem od Yohiko ..
-Pokarzesz nam Chidori ?
Nie .. -powiedziałem ..
Byli zaskoczeni jednak szybko obroniłem moja odpowiedz ..
-To broń której nie mogę używać bez potrzeby ona ma służyć do obrony przyjaciół
Yohiko zanotował coś ... po ustali w kole i rozmawiali a ja ruszyłem do reszty ..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz