Delikatnie się odsunąłem. Miyabi jednak nic sobie z tego nie robiąc, przysunęła się do mnie z powrotem i wtarabaniła mi się na kolana i zaczęła mnie przytulać. Westchnąłem. Minęło dobre pare minut, zanim się uspokoiła. W między czasie, minął nas Yohiko. Uśmiechnął się, a ja posłałem mu błagalne spojrzenie. Uśmiechnął się tylko i poszedł. Westchnąłem znowu. Kiedy Miyabi w końcu przestała mnie ściskać, nagle pocałowała mnie w policzek. Spojrzałem na nią marszcząc czoło. Nagle cała stanęła w płomieniach rumieńców. Trwała napięta cisza...
<Miyabi?>
poniedziałek, 1 grudnia 2014
Od Sasuke CD Miyabi #70
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz