Po lekcjach i po treningu poszłam sobie po biegać po lesie żeby
odpocząć od nauki .Las był przepiękny i kolorowy że nie dało się
zadziwić pięknym krajobrazem.Nagle usłyszałam miauknięcie jakiegoś
zwierzaka wiec podążałam za nim i trawiłam na ogromne drzewo i małego
kotka który był na szczycie gałęzi i nie może zejść.Wtedy nie
zastanawiałam się i zaczęłam się spinać wtedy to był mały trening
spineczki i mi to pasowało bo ćwiczenia to dobra zabawa .Jak spięłam się
na ostatnią gałąź gdzie był kotek to zabrałam kotka ale wtedy gałąź
złamała się i polecieliśmy w duł wtedy już myślałam że to koniec wiec
zamknęłam oczy .Po chwili je otworzyłam i byłam na ziemi trzymając
kotka i byłam tym bardzo zaskoczona ale wtedy usłyszałam głos wiec
spojrzałam do tył a tam był chłopak z blond włosami.
-Jesteś cała?-zapytał
-Tak....kim ty jesteś ?...-odpowiedziałam i wstając z ziemi zapytałam
(Len?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz