niedziela, 30 listopada 2014

Od Yohiko "Trening 3/3" Cd Kakashi/Sasuke/Kushina/Ichime # 10

Byłem pod wrażeniem ich umiejętności .. Hashirama i Minato obserwowali jak trenowali ja wtedy tez chodziłem i bacznie obserwowałem mieli na prawdę talent i ambicje.
Notowałem wszystko łacznie z uwagami Minato i Hashiramy.
Te zadanie było trudne jednak największe wrażenie zrobił niewątpliwie Kakashi i Sasuke.
Ci dwaj młodzi przyszli Shinobi szli łeb w łeb a konkurując ze sobą.
Ichime i Kushina jak na dziewczyny były imponujące .. po dokończeniu notatek powiedziałem
-Czas na ostatni  trening macie godzinę max półtorej waszym zadaniem jest opanowanie
Kage Bunshin no Jutsu Technika polega na stworzeniu jednego bądź kilku klonów. W przeciwieństwie do Techniki Klonowania, ta tworzy materialne klony. Cieniste klony nie mogą zostać odróżnione od oryginału przez Sharingan, Byakugan czy też Rinnegan. Jej wykonanie jest niezwykle czakrochłonne i tylko niewielu ninja ma dostateczną jej ilość, by używać tej techniki bez większego narażania siebie. Po odwołaniu lub zniszczeniu klona cała czakra wykorzystana do jego wytworzenia zostaje utracona podobnie jak w innych technikach służących do tworzenia lub przywoływania materialnych przedmiotów lub stworzeń. Uważajcie aby nie przedobrzyć ... zaczynajcie

<Sasuke jak ? Kakashi hjak? Ichime i Kushina a wy jak ?>

Od Sasuke/Ichime.Kakashi'ego Kushiny "Trening 2/3"

Od Sasuke "Kontrola czakry"

Przyznam, że byłem jeszcze osłabiony, ale miałem to gdzieś. Możliwe, że to, jak zdam ten egzamin, zaważy na moich kolejnych poczynaniach na drodze do bycia silniejszym od Itachi'ego. Wziąłem się w garść i zacząłem od prostszego - wchodzenia na pionowe drzewa i ściany. Miałem w tym przypadku szczęście, bo trenowałem takie rzeczy już zanim zjawiłem się w tej wiosce, więc kilka przez chwilę ćwiczyłem tą sztukę, a resztę czasu wykorzystałem na trening chodzenia po wodzie... Z początku było ciężko, a moje nogi raz po raz zaczynały się zanurzać, jednak po kilku próbach, zaczęło mi to wychodzić. Coraz szybciej umiałem rozprowadzać swą chakrę po wodzie i po godzinie, mogłem już zwyczajnie wbiec na taflę bez zatrzymywania. Byłem z siebie zadowolony. Uważam, że to kiedyś mi się przyda... Nadszedł czas, kiedy zostałem wyczytany.
-Zacznij od drzewa.- powiedział Yohiko. Stałem kilkanaście metrów od najbliższego. Wziąłem rozbieg i z rozpędu wskoczyłem na pień. Kawałek kory się ukruszył. Wbiegłem na sam szczyt, aż do najcięższych gałęzi i zeskoczyłem z powrotem na ziemię gładko lądując. Chunin coś zanotował.
-Dobrze... Teraz po ścianie...- wskazał klif... Podszedłem do niego i bez problemu pokonałem. Stanąłem na szczycie. Wiedziałem, że teraz czas na wodę, więc żeby zrobić dobre wrażenie na egzaminatorach, zeskoczyłem z klifu na taflę. Stanąłem po środku lądując gładko na powierzchni wody. Yohiko coś zanotował. Hashirama miał taki wyraz twarzy, jakby nad czymś gorączkowo myślał... Zszedłem z tafli wody i stanąłem pod drzewami...

Od Ichime "Kontrola nad Czakrą" 

Sama nie wiedziałam od czego zacząć chodzenie po drzewach wydawało mi się być najłatwiejsze więc za to zabrałam się najpierw.
Skupiłam całą swoją czakrę na początku nie za dobrze mi to wychodziło moje ciało wydawało mi się być strasznie ciężkie w końcu jednak załapałam jak mam rozprowadzić czakrę by wejść na drzewo.
Jedno było już za mną teraz musiałam wejść na pionową ścianę co nie było w cale takie proste umiałam już rozprowadzić swoją czakrę ale jakoś nie mogłam się skupić na tym celu zajęło mi to trochę czasu co mnie zdziwiło myślałam,że jeśli nauczę się wchodzić na drzewa to ściany nie będę wcale takie trudne w końcu jednak udało mi się byłam już zmęczona tymi zadaniami ale zostało mi jeszcze jedno i moim zdaniem najtrudniejsze zadanie.
Chodzenie po wodzie coś co było dla mnie nie możliwe wiedziałam,że nie będę umiała tego zrobić no ale spróbować zawsze można skupiłam się na jednym punkcie myśląc tylko o tym,że muszę to zdać moja czakra znowu rozeszła się po całym moim ciele wzięłam głęboki wdech zamykając oczy zrobiłam pierwszy krok do wody i nic nie wpadałam do niej zrobiłam drugi i znowu nic otwarłam oczy ze zdziwienia mogłam spokojnie chodzić po wodzie i udało mi się to za pierwszym razem strasznie się z tego cieszyłam to co wydawało mi się być najtrudniejsze tak naprawdę stało się najprostsze.
Gdy czas się skończył zostałam wywołana bez problemowo wykonałam czekając niecierpliwie na następne.

Od Kushiny "Kontrola nad Czakrą"  

Kiedy usłyszałam następne zadanie .. pomyślałam "Jak to ?" zaczęłam od drzew ..
totalnie mi nie szło, i wkurzało mnie jak inni rubli postępy a ja niemal nic. Zero skupienia maskara dla mnie. Do dopiero po kilku straconych minutach na nieudane próby wyciszyłam się,zebrałam czakrę w stopach i pobiegłam skoczyłam po czym wbiegłam na szczyt drzewa gdy byłam już na szczycie nie wierzyłam w to.
Ponowiłam  dwa razy to dla upewnienia. I udało się załapałam to teraz czekał mnie klif.
Jednak nie było to takie proste inna powierzchnia kombinowałam kilka razy leciałam sobie na dół, jednak nie dawałam za wygraną, w duchu powtarzałam sobie ze dam radę. I miałam rację po kolejnych próbach odkryłam jak to zrobić.I udało mi się .. Został mi ta nieszczęsna woda .. zmoczyłam się kilka razy .. totalnie inaczej to było niz w poprzednich .. Ale ni mogłam być gorsza i się poddać. W końcu osiągnęłam swój cel.
I biegałąm sobie po tafli wody zadowolona.
Po chwili wyczytano moje imię stawiłam się pierwsze były drzewa  ruszyłam skoczyłam i wbiegłam na sama górę .. ze szczytu patrzyłam na nich po czym zeskoczyłam .. zrobiłam salta i skierowałam się na klif stres był ale spokojny oddech i ruszyłam zaliczyłam drugie .. na końcu woda .. weszłam ostrożnie a po chwili już Biegałam radośnie .. Yohiko sobie notował po czym ustałam obok reszty zadowolona .. 

Od Kakashi'ego "Kontrola Czakry"

Bylem zdeterminowany i skupiony słuchałem wszystkiego .. wyłapałem wskazówki które dał nam Yohiko.
Uśmiechnąłem się sam do siebie .. po czym po rozparzeńcu stanąłem przed drzewem 
"Jeśli mamy do czynienia z twardą, pionową powierzchnią, wystarczy jedynie skumulować czakrę w stopach bądź dłoniach, aby się po niej bez przeszkód wspiąć." I tak zrobiłem skupiłem czakrę w dłoniach  po czym
podszedłem do drzewa oparłem o nie dłonie .. poczułem jak się przyczepiam odbiłem się nogami usztywniam resztę ciała i zacząłem wchodzić. Uśmiechnąłem się sam do siebie ze zrobiłem to za pierwszym razem. Po tem skumulowałem czakrę w stopach by spokojnie zejść z drzewa. Usmiechnąłem się sam do siebie.
Potem podszedłęm do ściany spróbowałem zrobić to tak samo jak z drzewem i sie zdziwiłem ciut bo się wywaliłem i spadłem w połowie. Wstałem i ponownie spróbowałem .. tym razem jednak na samych stopach, O dziwo prawie gdy byłem na szczycie spadłem. To mnie zaniepokoiło .. jednak wstałem i za trzecim razem udało mi się. Kolejna była woda ustałem nad nią po czym zastanowiłem się chwilę
"Jeśli jednak podłożem jest ciecz, jak na przykład woda, czakrę należy nie tylko skumulować, ale i wypuszczać do wody w określonej ilości. Widzimy, że jeśli konsystencja powierzchni po której ninja stąpa nie jest w stanie utrzymać go na powierzchni, ninja musi zwiększyć jej gęstość za pomocą własnej czakry"
Podoiłem piec prób bo nie wiedziałem ile czakry mam wypościć szósta próba okazała się być trafna. 
Zostało mi jeszcze trochę czasu więc to samo kombinowałem z chodzeniem na rękach po wodzie tez się trochę skąpałem ale jednak sie udało .. Byłem ciekaw siedzenia na wodzie klekania wiec tez sobie kombinowałem .. tak skompałem się tez kilka razy.
Potem czas się skończył .. chciałem dać z siebie wszystko .. gdy Yohiko mnie wywołał
-Najpierw drzewo ..
Skinałem głowa skumulowałem czakrę w rękach podszedłęm  odepchnąłem się nogami usztywniłem ciało i wszedęłm tak na sam szczyt potem szybko czakrę w nogach i spokojnie zszedłem z drzewa.
Yohiko zanotował coś po czym poszlismy do klifu. Skumulowałem czakrę w nogach i wbiegłem na niego.
Na koniec zbiornik wodny stojąc na klifie skoczyłem zrobiłem salta i niby skacząc na główkę zatrzymałem się na tafli wody stojąc na rękach .. po czym zeszedłem na nogi .. i przebiegłem  sobie po wodzie Yahiko uśmiechnąłem się a ja ucieszony i zmęczony ukląkłem na wodzie .. po chwili gdy oszołomienie z wykonania zadań opadło wróciłem do reszty ..

Od Yohiko "Trening 2/3" Cd Kakashi/Kushina/Ichime/Sasuke # 9

Wszyscy bezbłędnie wykonali ta technikę, byłem z nich dumny ale ponieważ mieli, byli uważani za młodych geniuszy musieli wykazać się czymś więcej niż inni ich koledzy.
Poszliśmy nad zbiornik wodny ..
-  Jak wszyscy  wiemy, kontrola czakry odgrywa w  bardzo dużą rolę. Dzięki opanowaniu jej na wysokim poziomie, ninja potrafi wchodzić poziomo na drzewa, ściany, spacerować po powierzchni wody, czy też zwiększać swoją szybkość  lub potęgować siłę.
Jeśli mamy do czynienia z twardą, pionową powierzchnią, wystarczy jedynie skumulować czakrę w stopach bądź dłoniach, aby się po niej bez przeszkód wspiąć. Jeśli jednak podłożem jest ciecz, jak na przykład woda, czakrę należy nie tylko skumulować, ale i wypuszczać do wody w określonej ilości. Widzimy, że jeśli konsystencja powierzchni po której ninja stąpa nie jest w stanie utrzymać go na powierzchni, ninja musi zwiększyć jej gęstość za pomocą własnej czakry. Jeśli zaś mamy do czynienia np. z drzewem, wystarczy złapać przyczepność. Wasze kolejne zadanie za pewne zajmie wam sporo czasu. Dlatego daje wam 3 godziny na rozpracowanie chodzenia po wodzie oraz drzewach i pionowych ścianach .. na każde z nich macie godzinę .. potem pokarzecie co potraficie .. czas START !!

<Sasuke, jak ci idzie/Kakashi a ty?/Ichime jak tam ?/Kushina co u cb ?>

Od Kakashi'ego/Kushiny/Ichime/Sasuke "Trening 1/3"

Od Kakashi'ego "Henge no Jutsu"

To podstawowa technika pokazująca umiejętności kontrolowania czakry.
Skupiłem się po czym, gdy zostałem wywołany ustałem przed nimi pomyślałem "Ojcze"













Hashirama sam aż obszedł mnie do okoła, Yohiko zanitował coś Minato uśmiechnął się 
A po chwili znowu stałem się sobą .. i odszedłem na bok.


Od Kushiny "Henge no Jutsu"

Popatrzyłam na innych miałam stres, nie wiedziałam co ja tu robię.
Jednak gdy w następnej kolejności wyczytano mnie ustałam przed nimi .. i zmieniłam się 
w postać Anko.








Uśmiechnęli się i coś zanotowali obejrzeli mnie dokładnie po czym znowu stałam się sobą poszłam na swoje miejsce. To rozgrzewka dopiero byłąm ciekawa reszty wyzwań jakie nas czekają .

Od Ichime "Henge no Jutsu"

 Zadanie które dał nam Yahiko wydawało się być z jednej strony łatwe ale z drugiej trochę trudne dostaliśmy 5 minut by trochę poćwiczyć.
Szybko więc wzięłam się do roboty chciałam jak najszybciej zdać ten egzamin i mieć już go za sobą skupiłam całą swoją czakrę myśląc tylko o zadaniu gdy nasze pięć minut się skończyło usłyszałam swoje imię moje serce waliło mi jak młot sama nie wiem dla czego ale bałam się tego,że coś pójdzie nie tak jak bym tego chciała po woli podeszłam do nauczyciela biorąc głęboki w dech.
-Dobrze więc pokarz nam na co cię stać.
Spojrzałam na mistrza zamknęłam oczy by nie myśleć o tym,że jest to egzamin skupiłam swoją czakrę na tej technice i zmieniłam się w naszego nauczyciela








Po chwili znów byłam sobą Yahiko coś zapisał w swoim zeszycie a ja cieszyłam się,że mam już to za sobą.

Od Sasuke ""Henge no Jutsu"

Jako, że dużo ćwiczyłem panowanie nad Chakrą, bez problemu poradziłeś sobie z zadaniem. Kiedy mnie wyczytano, zdałem się na instynkt i bez zastanowienia zmieniłem się w pierwszą osobę, która przyszła mi na myśl: Itachi'ego...
















Jōhini spojrzeli na siebie nawzajem po czym przyjeżeli mi się dokładnie. Yohiko coś zanotował, a Hashirama szepnął coś do Minato. Byłem nadal osłabiony i już po chwili kazano mi wrócić do szeregu i nie nadwyrężać Chakry. Postąpiłem jak powiedzieli i już jako ja, stanąłem obok Kakashi'ego...



Od Minato Cd Sasuke # 21

Był słąby .. po chwili coś marotał i zasnął
Poszedłem z tamtad powiadomięłm o sytuacji i trening obedzie sie kiedy Sasuke wróci do zrowia.
 Jednak wiedziałem ze ten chłopak się nie da złamać
Z rana już normalnie się miał więc wszystko odbyło się zgodnie z planem ..

Od Yohiko "Trening 1/3" Kakashi/Kushina/Sasuke/Ichime # 8

Byłem na polu treningowym, czekałem na moich uczniów ..
którzy się już po chwili zjawili .. to będzie dla nich wszystkich wyzwanie
Kiedy Kushina,Kakashi,Ichime i Sasuke sie pojawili powitałem ich uśmiechem ..
Tak samo jak Hashiramę i Minato którzy mieli obserwować jak im idzie ..
Młodzi kandydaci ustali w szeregu ..
-Na początku wszyscy zajmiecie się opanowaniem techniki Henge no Jutsu czyli inaczej transformacji 
to podstawowa technika Polega na zamienieniu ciała w dowolny przedmiot bądź osobę. Zastosowań jest parę, np. do zadań dywersyjnych, by zmylić wroga. Aby transformacja się udała, wymagana jest przynajmniej przeciętna umiejętność kontroli czakry... to wasze pierwsze zadanie .. powinniście już być w stanie to zrobić bez problemu .. -usmiechnąłem się
-Macie 5 min na przećwiczenie a potem po kolei pokazujecie na co was stać .. -dodał Minato

<Kakashi, jak sobie radzisz ? Ichime a ty? Sasuke a ty jak?/Kushina jak ci idzie ?>

Od Sasuke CD Minato #67

Ciężko mi się oddychało. Spojrzałem na kroplówkę, a potem na Minato.
-Ale do egzaminu przystąpię...- powiedziałem.
-Nie wiem... Wszystko zależy od tego, jak twój organizm zareaguje na antidotum i to wszystko... Nie jestem w stanie powiedzieć czy...- w tym momencie mu przerwałem:
-Ale ja jestem w stanie...- powiedziałem. Chociaż w głębi duszy średnio w to wierzyłem. Nawet ta krótka wymiana zdań mnie zmęczyła, a co dopiero egzamin... Westchnąłem zamykając oczy.
-Przystąpię do niego, czy chcecie tego czy nie... Nie mam zamiaru czekać...- powiedziałem tak cicho, że pewnie tego nie usłyszał.
<?>

Od Minato Cd Sasuke # 20

Po oddaniu do analizy shurikena i krwi Sasuke, ujawniły sie przyczyny jego ostatniego,osłabienia powodem była nie byle jaka trucizna.On opierał sie jednak twierdząc ,że to nic takiego jednak wszyscy wiedzieli że to poważna sprawa. W laboratorium przygotowano specjalne antidotum. Jednak nie można było, go od razu podać chłopakowi najpierw kroplówka .. dopiero wtedy wstrzyknięto lek syknął z bólu...
-Za jakąś chwile poczujesz ulgę


(Sasuke)

Od Sasuke Do Minato #66

Ćwiczyłem na polu treningowym Chidori, które pokazał mi Kakashi. Szło mi coraz lepiej i byłem z siebie zadowolony. Jednak od jakiegoś czasu gorzej się czułem... Ostatnie dni ciągle bolała mnie głowa i czułem się jakby zupełnie wyprany z sił. Moje uderzenia były słabsze niż zazwyczaj, a koncentracja nadszarpnięta. Często robiło mi się słabo, jak po uderzeniu w głowę. Bywało, że chodziłem po wiosce jak pijany i ludzie patrzyli na mnie jak na debila. Tego popołudnia chciałem dać z siebie jak najwięcej, jednak im bardziej się starałem, tym więcej razy mi nie wychodziło. Spojrzałem na swoje ręce. Drżały. Usiadłem zrezygnowany i zziajany na ziemi i ukryłem twarz w dłoniach. Oddychałem ciężko. Nagle podszedł ktoś do mnie. Nie miałem siły, by się obrócić i ewentualnie stanąć do walki. Nawet nie drgnąłem. Położył mi rękę na ramieniu. Po głosie poznałem, że to Minato:
-Widzę, że ostatnio chodzisz jak naćpany... Coś nie tak...?- spytał.
-Nie, nie... Wszystko w porządku...- powiedziałem oddychając ciężko.
-Kłamać to ty zbytnio nie umiesz...- powiedział Minato. Usiadł przy mnie. Spojrzał mi w oczy.- Blady jesteś... Dobrze się czujesz...?- spojrzał na mnie marszcząc czoło.
-Nic mi nie jest... Może tylko trochę mi się kręci w głowie i jest duszno... Nic wielkiego...- wydyszałem. Poczułem ukłucie w okolicy serca. Zacisnąłem zęby. Ból nie ustawał.
-Coś mi się nie wydaje, żeby wszystko było w porządku...- powiedział Minato. Ciągnął swą wypowiedź dalej, ale ja nic już nie słyszałem. Nagle po prostu zemdlałem...

~Jakiś czas później...~

Otworzyłem powoli oczy. Oślepiła mnie ogólnie panująca biel. Zamrugałem oczami. Nade mną ktoś się pochylił. Kiedy wyostrzył mi się obraz, dostrzegłem znajome rysy Minato.
-Skąd to masz...?- pokazał na moją paprzącą się ranę w udzie. Był to efekt oberwania shurikenem wyrzuconym przez nie wiadomo  kogo wtedy podczas mego spotkania z Miyabi.
-To nic... Ktoś mnie trafił, kiedy szedłem przez las... Nic takiego... Trochę się paprze, ale to nic...- powiedziałem słabym głosem. Znów poczułem ukłucie w okolicach serca. Znowu zagryzłem zęby.
-Masz ten shuriken?- spytał Minato. Wskazałem na kieszeń. Johin szybko założył jakieś sterylne rękawiczki i wyciągnął z mej kieszeni shuriken. Była na niej jeszcze skrzepnięta krew i ta ciemna maź... Minato kazał mi leżeć spokojnie... Zasnąłem...

~Jakiś czas potem...~

Obudziłem się... Leżałem w sali szpitalnej. Z boku dostrzegłem zatroskanego Minato.
-Co się stało...?- spytałem słabym głosem.
-Trucizna... Ktoś chciał albo cię zabić, albo celował w kogo innego... Jednak takich trucizn, raczej byle kto nie nosi...- odparł Johin.
-Ale co się stało...?- spytałem.
-Posłano po jakiegoś lepszego medyka, który wyciągnie z ciebie to świństwo...- odparł.
-Czemu...? Nic mi nie jest... Mogę przecież iść do domu... Mogę wstać... Jestem do tego zdolny...- powiedziałem, jednak mój słaby głos wcale nie przekonał Minato...
<Minato?>

Od Ichime Cd Minato # 28

Spojrzałam na mistrza przestraszona.
-Egzamin.
-Tak Egzamin.
-Nie jestem pewna czy dam radę.
-Skoro zostałaś zgłoszona to na pewno dasz sobie radę.
-Dobrze spróbuję.
-Powodzeni powiedział znikając szybko poszłam za pole treningowe czekając na resztę uczniów.

Od Minato Cd Ichime # 19

Po chwili dostałem wiadomosc ..
-Masz się stawic za chwile na pole treningowe
-Po co .. ??
-Ty i trójka innych zdolnych uczniow rozpoczniecie przygotowanie do egzaminu na gennina

<Ichime>

Od Ichime Cd Minato # 27

Byłam wściekła na Miku nie chciałam by ktoś wiedział o tym,że tu ćwiczę niestety ona popsuła moje plany gdy zapytałam kto taki mógł by mi pomóc opanować moje moce Minato przełkną głośni ślinę mówiąc .
-Hiruko.
Jego reakcja strasznie mnie zdziwiła no ale cóż może nie za bardzo go lubił czy coś.
-Hiruko powtórzyłam.
-Tak.
-Jeśli jest doświadczonym mistrzem i ma taką samom moc jak ja to jestem za tym by nauczył mnie jak kontrolować moje moce powiedziałam patrząc na mistrza.

(Minato)

Od Hashiramy "Decyzja" # 9

Regularnie dostawałem raporty od szkoły ninja. Od wydarzeń, które coraz bardziej mnie niepokoiły.
Ichime ma pieczęć Mroku Sasuke Przeklęta pieczęć Kakashi cięzko pracuje Ichime tak samo oraz Kushina .
Stanąłem przed trudna decyzją... Jednak nie było czasu wszystko było zbyt poważne
Yohiko opisał mi technikę Kakashi'ego i postępy reszty dokładnie na tej podstawie zdecydowałem

UWAGA !!
Kakashi, Sasuke,Ichime, Kushina maja stawić sie na egzamin na Genina !!

Po chwili moja decyzja trafiła do szkoły ... gdzie Yohiko miał przygotować te czwórkę do egzaminu  przeprowadzić egzamin.

<Yohiko>


Od Sasuke CD Anko #65

-Wiem, że powinienem, jednak serce jest głupie i przepełnione nienawiścią, która i tak jest zbyt słaba, by móc osiągnąć cel...- westchnąłem. Widziałem brak zrozumienia na twarzy Anko. Już chciała o coś spytać, lecz zanim zdążyła, powiedziałem: - No nic... Dziękuję za wszystkie informacje... Przydadzą mi się na pewno... Nie będę zawracał głowy...- powiedziałem i ruszyłem w stronę pola treningowego...
<Anko? Jak chcesz...>

Od Anko Cd Sasuke # 9

Minato zniknął .. pewnie jakieś sprawy miał ..
Rozmowa z Sasuke się ciągnęła, nie wiem co mu daza te informacje jednak
w pełni zgadzam się z tym jego stwierdzeniem ..
-Powinieneś trenować i słuchać serca ono ci powie czy potrzebna będzie Ci moc pieczęci czy nie ... jednak im więcej razy ją uwolnisz tym bardziej będzie miał na ciebie wpływ Yudachi  -powiedziałam

<Sasuke>

Od Minato Cd Miku/Ichime # 18

Te dzieciaki mnie wykończą, ruszyęłm biegiem gdy zobaczyłem Ichiem.
Podbiegłem do niej od razu zobaczyłem ten znak ..
Dziewczyna spojrzała na mnie zdziwiona i wkurzona na Miku
-Ichiem .. wiem ze jesteś ciekawa swojej mocy . jednak musisz ja opanowac pod okiem
doświadczonego mistrza ..
-Niby kto taki mi pomorze ?
Ledwie przełknąłem przez gardło i wypowiedziałęm to imię
-Hiruko on posiada taką samą pieczęć jak ty

<Ichime>

Od Sasuke CD Anko #64

-Ofiarą... On jest ofiarą swej chorej ambicji...- mruknąłem.
-Możliwe...- potwierdziła Anko.
-Każdy jest ofiarą czegoś lub kogoś... On jest ofiarą swej ambicji, mój brat jest ofiarą ambicji, ja jestem ofiarą mego brata, moja rodzina jest ofiarą mego brata, ojciec Kakashi'ego jest moją ofiarą... Każdy jest czyjąś ofiarą, a czasem nawet i dodatkowo łowcą...- powiedziałem.
<?>

Od Miku Cd Ichime # 2

Uśmiech dziewczyny mnie przeraził nie był ciepły i przyjemny on był zimny i obojętny.
-Ichime zawołałam do dziewczyny.
-Co powiedział podnosząc głowę do góry.
-Ta moc jest bardzo niebezpieczna.
-Co z tego.
-To z tego,że możesz kogoś skrzywdzić.
-Wiem to.
-I mówisz to tak spokojnie.
-A co mam robić płakać i krzyczeć,że mam przeklętą pieczeńć na dłoni.
-Nie ale.
-Co ale nie chce słuchać,żadnego ale daj mi spokój jeśli nie chcesz bym cię skrzywdziła odejdź z tond.
-Ja odejdę a ty zaczniesz coraz bardziej ją rozpracowywać.
-Tak.
-Nie możesz jesteś za młoda by ją rozpracować.
-Za młoda nie sądzę skoro już wiem do czego to służy to nie będę miała problemu by to rozpracować.
- Nie możesz.
-Dla czego.
-Ponieważ jeśli nikt ci w tym nie pomoże możesz przez przypadek zniszczyć całą wioskę.
-Daj spokój aż tak silna nie jestem powiedziała dziewczyna.
-Wszystko czego nie znamy jest niebezpieczne powiedziałam ale dziewczyna nie zareagowała widać było,że nad czymś myśli.
-Ja muszę już iść powiedziałam szybko odwracając się.
-Do kont zapytała.
-Idę do domu pa powiedziałam uciekając z tamtąd wiedziałam,że muszę pilnie poinformować kogoś o tej dziwniej mocy Ichime w końcu jeśli tego nie zrobię jej moc może zniszczyć ją jak i całą wioskę biegłam bardzo szybko szukając jakiegoś nauczyciela lub jakąś osobę która mi pomoże w tedy w oddali zauważyłam Minato szybko do niego podbiegłam on spojrzał na mnie delikatnie się uśmiechając.
-Gdzie ci tak śpieszno zapytał.
-Mistrzu potrzebuję twojej pomocy.
-Słucham więc.
-Chodzi o Ichime.
-O Ichime coś się jej stało.
-Nie ale może jej się coś stać.
-Dlaczego mów szybko co się dzieję.
Zaczęłam opowiadać Minato całą historię nie chciałam by Ichime coś sobie zrobiła więc musiałam to zrobić w brew jej zakazom gdy opowiedziałam Minato całą historię spojrzałam na niego wyczekując na to co teraz zrobi.

(Minato)

Od Anko Cd Sasuke # 8

-Jako jego uczennica widziałam co robił z ludźmi .. jednak nie mogę sobie wszystkiego przypomnieć
po za tym nikt nie jest w stanie opanować wszystkich technik w tak krótkim czasie jakie wynosi nasze życie, poza tym Yudachi mnie odrzucił  twierdząc, że nie mam w sobie żądzy władzy i zemsty, której potrzebował. Pozostawił mnie żywą i częściowo wymazał pamięć. EWidocznie w tobie sa te cechy których ja nie miałam wiec jesteś jego kolejną ofiara ..

<Sasuke>

Od Sasuke CD Anko #63

Zamyśliłem się... Nieśmiertelność...
-Po co dąży do nieśmiertelności...? Życie wiecznie, w czasie kiedy zrealizujesz już wszystkie swe cele jest co najmniej idiotyczne i głupie.... Czyż nie...?- spytałem patrząc w przestrzeń.
-A ja wiem... To fanatyk i szaleniec...- powiedziała.
~A może właśnie mędrzec...?~ pomyślałem. Chociaż eksperymenty na ludziach...? Taka perspektywa jest wyjątkowo zniesmaczająca... Nagle z myśli wyrwało mnie pytanie Anko:
-...
<Anko?>

Od Anko Cd Sasuke # 7

Nie lubiłam o tym rozmawiać .. jednak te informacje albo popchnął go w dobrym kierunku lub złym.
-Jednym z najbardziej znanych ninja Konohagakure: legendarny Sannin, który uciekł z wioski w celu realizacji własnych egoistycznych pragnień, takich jak nauka wszystkich technik, bez wątpienia Yudachi to jedna z najpotężniejszych shinobi. Dysponuje wieloma niebezpiecznymi technikami na poziomie Kage. Jedną z takich technik jest Yamata no Jutsu. Jego największą specjalnością jest regeneracja.
Eksperymentuje na shinobi .. szuka możliwości stania się nieśmiertelnym jednak osoba która moze wiedziec o nim więcej jest jego dawny przyjaciel Blood ...

<Sasuke>

Od Sasuke CD Anko #62

Zamyśliłem się.
~Może ten cały Youdahi może mi pomóc...?~ przemknęło mi przez myśl. Jednak po chwili druga odpędziła pierwszą: ~ Staniesz się jak Itachi... Potworem...~ jednak trzecia przywołała niepokój: ~Już jesteś potworem... Kto wie czy nie takim samym jak Itachi...~ czwarta odgoniła pozostałe: ~ On posunął się do wybicia Klanu i rodziny.. Nie jesteś jak on...
-Powiedz mi coś o tym gościu...- poprosiłem w końcu.
<Anko?>

Od Anko Cd Sasuke # 6

Spojrzałam na niego ... to była masakara, nie wiem co teraz mam mu powiedzieć poza prawdą.
Sasuke spojrzał na mnie i Minato .. zamknęłam o czy po czym powiedziałam
-Nie wiem jak Ci pomóc uwolniłeś ją stała się częścią ciebie .. ułątwiłeś Yudachi'emu dostęp do siebie
prawdopodobnie niebawem całkowicie ociemni twój umysł i poddasz się jego woli .. w poszukiwaniu go otworzyłeś drugi poziom
-Skad wiesz ?
-Nosiłam te pieczęć wraz z dziewięcioma innymi .. wiem jak się zachowują  ..
-Zablokowałaś ją .. przecież ..
-Ale ja to ja .. ty jej nie zablokujesz ze względu na twój cel życiowy .. -pwoiedziałąm
-Skąd ty wiesz ..
-Bo wiem .. jednak nie musisz jej używać, twój przyjaciel Kakashi wcześniej mnie pytał o znamie na twoim ciele .. dlatego wymyślił Chidori ..
-Jaki to ma związek z tym
-Kakashi chce nauczyć Cie   Chidori, by przekonać Cię , aby nie używał Przeklętej Pieczęci , i podkreślił, że ​​Chidori jest ostrzem służącym do ochrony jego przyjaciół, jak również utraceniem pragnienia zemsty.
-Tak Ci powiedział Kakashi ?
-Tak .. rozmawiałam z nim gdy trenował wspinanie się  .. -pwoiedziałam

<Sasuke>

Od Sasuke CD Miyabi #61

Nie mogłem wydusić słowa. Tylko na nią spojrzałem. Chciałem coś powiedzieć, ale każda próba kończyła się fiaskiem i tylko zadawała mi ból. Milczałem. W pewnym momencie nie mogłem już iść dalej. Nogi odmówiły mi posłuszeństwa i upadłem na ziemię. Miyabi mnie podniosła. Jednak była za słaba, by długo mnie utrzymać. Znów wylądowałem na ziemi. Chciała spróbował jeszcze raz, ale spojrzałem na nią słabo. Me oczy mówiły: "Zostaw". Ona jednak powiedziała tylko:
-Nie mam zamiaru cię tak zostawić...- powiedziała. Zamknąłem oczy. Ciężko oddychałem. Nie wiem co się dalej działo. Chyba straciłem przytomność...
<?>

Od Miyabi Cd Sasuke #9

Szłam za Sasuke, nie wyglądał zbyt dobrze, był bardzo osłabiony, czułam się na obowiązku, aby go pilnować, bynajmniej jakiś czas. Podbiegłam do chłopaka, chwyciłam go za ramie, by pomóc mu utrzymać równowagę, wzbraniał się chwilę, ale odpuścił, nie miał już nawet siły walczyć.
- Lubię cię, właśnie za twój charakter, on czyni cię wyjątkowym. - powiedziałam spoglądając na Sasuke. - I co z tego, że niesiesz śmierć i zniszczenie? W co i tak nie wierze... Nie boję się, mogę zginąć, jeśli taka jest cena znajomości z tobą. - uśmiechnęłam się do chłopaka, patrzył na mnie dziwnie, z niedowierzaniem.

<< Sasuke? >>

Od Sasuke CD Anko/Minato #60

-Jaka budująca perspektywa...- powiedziałem. Przyjrzałem się swym dłoniom i ogólnie całemu sobie. Od kiedy wtedy podczas mego ataku wściekłości w trakcie rozmowy z Miyabi otworzyłem te dziwne skrzydła, cały układ "znamion" zniknął. Anko spytała:
-Używałeś już Pieczęci...?- spojrzała mi w oczy.
-Zależy co rozumiesz przez słowo używać...- odparłem.
-A coś już się z nią działo?- dopytywała.
-no... powiem tak...: kiedy baaaardzo, ale to bardzo wkurwiła mnie, jeśli nie akceptujecie takich słów to wybaczcie za określenie, ale dosłownie inaczej się tego ująć nie dała, jedna dziewczyna, nagle te symbole zajęły całe me ciało, a ja zacząłem odczuwać...- zawahałem się.- ..ból... Z pleców wyrosły mi skrzydła podobne do dłoni z błonami między palcami i wydłużyły się włosy... Więcej nie pamiętam... A - i kilkanaście wcześniejszych dni, te dziwne symbole powoli zajmowały coraz większą część mego ciała.. Po incydencie z tamtą dziewczyną zniknęły...- powiedziałem.
<Anko?>

Od Ichime Cd Miku # 26

Spojrzałam na dziewczynę obojętnym wzrokiem nie chciałam nikomu mówić o tym dziwnym znaku na mojej dłoni bo niby po co.
-Nie chce o tym nikomu mówić.
-Dla czego.
-Dla tego,że rozpracuje to sama.
-Nawet nie wiesz do czego to służy.
-W końcu się dowiem.
-Moim zdaniem powinnaś to komuś powiedzieć.
-Kim ty jesteś by narzucać mi swoje zdanie powiedziałam odwracając się.
-Zachowujesz się jak małe dziecko krzyknęła.
Odwróciłam się w jej stronę w dłoni miała kulę stworzoną z wody.
-Dla czego stworzyłaś kulę wody.
-Chcę ci pokazać kim jestem.
-Kim jesteś?
-Jestem dziewczyną która stanie się najsilniejszą ninja w wiosce krzyknęła biegnąc w moją stronę odruchowo wystawiłam lewą rękę chcąc odepchnąć jej atak ale zamiast tego moja ręka zaczęła pożerać jej kulę.










Szybko odsunęłam rękę patrząc na dziewczynę z szeroko otwartymi oczami.
-Jak ty to zrobiłaś zapytała.
-Nie wiem powiedziałam patrząc na rękę moje kwadraty świeciły sama nie wiedziałam co się dzieje.
-Pożarłaś moją czakrę powiedziała po chwili próbując jeszcze raz stworzyć kulę.
-Przynajmniej już wiem do czego służy ten znak na mojej dłoni powiedziałam uśmiechając się.

(Miku) 

Od Anko Cd Minato/Sasuke # 5

Minato i Sasuke zjawili sie u mnie weszli do sirodka. Usiedli na dywanie
Chwile się zastanowiłam po czym powiedziałma do Sasuke
-Pokarz mi swoja pieczęć, chłopak odchylił głowę ..









-A jednak ma nowe ofiary -powiedziałęm
Po chwili wzięłam wdech i wróciłęm do bardzo trudnego dla mnie tematu
-Ten no Juin to technika Yudachi'ego technika przeklętej pieczęci
to jedna z najmocniejszych przeklętych pieczęci Yudachi'ego, której odpowiednikiem jest
Przeklęta Pieczęć Ziemi. Pieczęć składa się z trzech tomoe, podobnie do Sharingana, które podczas aktywacji rozprzestrzeniają się po ciele, w kształcie płomieni. Podobnie jak wszystkie Przeklęte Pieczęcie, użytkownik otrzymuje zwiększenie poziomu czakry i możliwości fizycznych, gdy pieczęć jest aktywna, do momentu, kiedy wchodząc do drugiego stadium, był równy mocy jedno-ogoniastej formy besti . Pieczęć została zastosowana z tyłu, na szyjach za równo u mnie jak i u ciebie Sasuke .
ja otrzymałam Przeklętą Pieczęć, kiedy była uczennicą Yudachi'ego  wraz z dziewięcioma innymi, byliśmy pierwszymi ludźmi, którzy otrzymali przeklętą pieczęć. tylko ja przeżyłam  "naznaczenie", co oznaczało, że prawdopodobieństwo przeżycia nałożenia pieczęci to jedna do dziesięciu. Kiedy  zabrakło mi woli, by z niej korzystać, zablokowałam ją oraz wytarła pamięć. Yudachi był w stanie ponownie przywrócić na krótki czas pieczęć, gdy walczyłam z kobietą w Lesie Śmierci, lecz  Hokage zablokował ją ponownie.
Celem Yudachi'ego jest, by pieczęć trawiła twój  umysł, żebyś mógł się stać jego następnym ciałem.

<Sasuke>  

Od Minato Cd Sasuke # 17

Pomyślałem chwilę po chwili powiedziałem ...
-Ja nie powiem Ci wiele ale Anko tak .. chodz
Ruszyliśmy do Anko zapukałem do drzwi jej domu, po czym ona otworzyłam
-Minato Sasuke co was sprowadza ..
-Chłopak chce się dowiedzieć czegoś o Przeklętej pieczęci .. -powiedziałem wchodząc do środka ..

<Ano>

Od Sasuke CD Minato/Kakashi/Yohiko #59

Nagle wszystkie oczy skierowały się w moją stronę.
-A co ja jestem, że się tak na mnie wszyscy gapią? Jednorożec...?- mruknąłem.
-Nie... Po prostu wszyscy Johini tej watahy pokładają wielkie nadzieje w tobie, Kakashi'm i Kushinie. Jest dla nas ważne, byście byli jak najlepsi i każda technika, którą może któreś z was dobrze wykorzystać, jest kolejnym krokiem do sukcesu.- powiedział Minato, jakby myślał, że mój tekst z jednorożcem był na poważnie.
~A jeśli ja wcale nie chcę, by pokładano we mnie nadzieje...?~ pomyślałem.
-Nadzieja matką głupich...- mruknąłem. Nagle mój humor znacznie się zaniżył. Przypomniało mi się, jak aktywowałem Przeklętą Pieczęć... Od tamtej pory wszystko się chrzaniło w moim samopoczuciu...
<?>

Od Miku # 1

Wstałam dziś bardzo wcześnie nie mogłam jakoś spać po cichu wyszłam z domu nie chcąc nikogo obudzić postanowiłam,że dzisiaj trochę potrenuję.
Ulice nie były zapełnione może przez to,że wszyscy jeszcze spali kierowałam się do lasu bo tylko tam mogłam w spokoju poćwiczyć.
Szłam przez las słuchając śpiewu ptaków było tam cicho i spokojnie ale do czasu nagle usłyszałam jakiś dźwięk chyba był to dźwięk upadającego drzewa szybko tam pobiegłam stała tam jakaś dziewczyna po cicho podeszłam do niej gdy byłam wystarczająco blisko by ją dotknąć ona wystraszona złapała mnie za rękę jej oczy były puste i nie obecne co mnie bardzo zdziwiło.
-Cześć jestem Miku możesz puścić moją rękę?
-Tak przepraszam powiedziałam uwalniając moją rękę z uścisku.
-Ty krwawisz powiedziałam widząc na mojej ręce ślady z krwi.
-To nic przy treningu się czasem zdarza powiedziała odwracając wzrok.
-Jak się nazywasz?
-Jestem Ichime powiedziała dalej nie patrząc na mnie.
-Daj mi ręce powiedziałam.
-Po co.
-Opatrzę je.
-Nie ma potrzeby.
-Nalegam.
Dziewczyna spojrzała na mnie i w końcu podała mi ręce delikatnie opatrzyłam jej prawą dłoń potem podała mi lewą ale gdy polałam ją wodą by krew spłynęła zobaczyłam dziwny znak.
-Co to zapytałam.
-Nie wiem powiedziała dziewczyna patrząc na mnie.
-Pierwszy raz widzę coś takiego to wygląda tak jak by dwa kwadraty chciały się ze sobą połączyć.
-Widzę powiedziała.
-Mówiłaś o tym komuś.
-Nie.
-Może powinnaś powiedzieć o tym nauczycielom albo komuś innemu powiedziałam patrząc na dziewczynę.

(Ichime)

Od Kakashi'ego Cd Minato # 45

Spojrzałem na czas po chwili zjawił sie Yohiko, popatrzył na mnie
-Co jest ?
-Młody musi przedstawić mi wady techniki jaka obmyślił 
-Jakiej techniki ?
-Potem pewnie się dowiesz ..
Minato spojrzał na mnie ..
-Wiem o ubocznych skutkach które odczuwam ..  To jutsu ma poważną wadę, tzn. prędkość, przy której atak musi być wykonany, w połączeniu z faktem, że użytkownik musi być w linii prostej, powodując efekt wizji tunelu dla użytkownika. Pozwala to na łatwą odpowiedź wroga w postaci ataku, co może potencjalnie skończyć się śmiercią użytkownika. Choć ta wada wydaje się powodować bezcelowość nauki tej techniki, 
Dodatkową wadą są duże ilości czakry wymaganej, ograniczając liczbę razy użycia tego jutsu, w ciągu jednego dnia. mogę użyć jej za ledwie dwa razy ale kiedyś będę mógł więcej Jeżeli użytkownik próbuje wyjść poza ich granice, cała ich czakra zostaje skończona i siły życiowe mogą odchodzić z nimi.
Dodatkowym problemem, choć nie koniecznie wyniszczającym, jest fakt, że duża ilość czakry może zranić ręce użytkownika, z powodu zbyt dużego nacisku ataku.co powoduje że skóra obdziera się z ręki, pozostawiając ją lekko tlącą się po zakończonym ataku.-powiedziałem
-Sam widzisz wady ta technika jest bez celowa .. -pwoiedział Minato
-la mnie morze być ale Sasuke dzięki Sharinganowi morze ją dużo lepiej opanować i zniweluje ta jedn a wadę  ..


<Sasuke/Minato/Yohiko?>

Od Minato Cd Kakashi/Sasuke # 16

Spojrzałem na nich .. mogłem byc tylko dumny z Kakashi'ego ciekawe co czuje teraz jego ojciec.
Jednak gdy chłopak pokazał technikę wy łapałem wady tej techniki
-Kakashi wiesz ze ta technika ma swoje zalety jak i wady ?
-Tak wiem ..
-Powiedz mi jakie wady u niej zaobserwowałeś .. -spytałem ciekawy ..

<Kakashi>

Od Kakashi'ego Cd Sasuke # 44

To co usłyszałem od Sasuke było dla mnie ważne. Uśmiechnąłem się d niego byłem zmęczony.
-Jeśli ta technika Ci się przyda i kiedyś uratuje życie to pewnie.
Sasuke uśmiechnął się
-Już nie mogę się doczekać -powiedział
-Nie tak predko powiedział Minato
-Spojrzelismy na niego zaskoczeni ..

<Minato>

Od Sasuke CD Miyabi #58

Położyłem jej dłoń na ramieniu. Chwilę milczałem.
-Widzisz... Ja po prostu taki jestem...- powiedziałam spokojnie.- Aspołeczny, podejrzliwy, chamski, wredna, skryty i nielubiany...- dodałem i chciałem iść, jednak Miyabi mnie zatrzymała mówiąc:
-Ja cię lubię...- powiedziała. Czułem na sobie jej wzrok. Milczałem.- Tak naprawdę jesteś dobry i przyjacielski oraz pomocny, ale trzeba umieć to w tobie dojrzeć...- dodała ciszej.
-To chyba oznacza, że masz słaby wzrok...- powiedziałem. Ruszyłem w stronę, gdzie kończyły się tereny wioski. Miyabi ruszyła za mną.
-Moje oczy są wystarczająco dobre, by widzieć, że twoja maska jest kompletnie inna niż ty... Wiem to Sasuke...- powiedziała idąc za mną.
-A co ty możesz wiedzieć?- warknąłem.- Nie wiesz o mnie nic... Nawet Kakashi wie o mnie niewiele, a co dopiero ty! Znasz mnie mówisz? A ile o mnie wiesz?! Tyle co nic! Jak mam na imię i skąd jestem! Koniec! Tylko tyle! Gdybyś wiedziała chociaż tyle co Kakashi, już patrzyłabyś na mnie inaczej! Jedyne co za mną idzie to śmierć i pożoga! Już drugiego dnia kiedy się tu pojawiłem, zjawiło się Akatsuki i przez to, że Hashirama wysłał Sakumo i jego ludzi na misję ich śledzenia, ojciec Kakashi'ego nie żyje! Nie rozumiesz?! Wszystko naokoło mnie się pieprzy i niszczę życie innych na każdym kroku! Jestem jak plaga! Dopóki żyję, do tedy będę do czegoś dążył! Po trupach! Tak - jestem potworem! Świat mam w dupie! Jedyne co ma dla mnie znaczenie to mój cel! A ten cel, jest dla mnie jak narkotyk! Z jednej strony nie umiem bez niego żyć, a z drugiej mnie zabija! Zabija mnie! I nie tylko! Zabija ludzi naokoło mnie! Teraz to ja mówię: spójrz prawdzie w oczy!- wykrzyczałem pchany emocjami i pobiegłem przed siebie. Byłem tak rozgoryczony, że me stopy dotykając ziemi, tworzyły w niej dziury, drzewa zaczynały się łamać, a w oczach znów miałem Sharingan'a, którym traktowałem wszystkie stworzenia na swej drodze. Zerwałem z siebie maskę i bandarze, upadłem na kolana i krzyknąłem wściekły. Naokoło zatrzęsła się ziemia i powywracały drzewa. Las naokoło zaczął płonąć. Klęcząc skuliłem się i ukryłem twarz przykrywając głowę rękami. Czułem niepochamowany gniew, wściekłość, nienawiść - zarówno na Itachi'ego jak i na samego siebie, ból, niepewność i strach oraz dziką rozpacz. Uczucia mieszały się między sobą i przyprawiały mnie o drgawki, czułem dotyk każdego źdźbła trawy pode mną, każdy podmuch wiatru i każdy dźwięk. Dyszałem. Po ziemi podejdź mną przeszedł impuls elektryczny, a nadmiar mej chary rozszedł się po płomieniach naokoło mnie i zabarwił płomienie na czarno. Nie chciałem na to patrzeć. Tak samo jak nie chciałem teraz nikogo oglądać. Kierowały mną zbyt silne negatywne emocje... Gdyby ktoś chciał mnie teraz pocieszać, zabiłbym go na miejscu nawet na niego nie patrząc. Zagryzłem zęby. Wszystkie mięśnie mego ciała były napięte... Nagle poczułem jak ktoś klęka przede mną i kładzie mi ręce na głowie.
-Odejdź...- wycedziłem przez zaciśnięte zęby. Jednak Miyabi nie odeszła.- Odejdź!- powtórzyłem głośniej. Ciężko oddychałem. Me znamię zaczęło palić mi skórę. Czułem jakbym zajął się żywym ogniem. Jednak nie ruszyłem się.- Odejdź!- krzyknąłem nie podnosząc głowy. Ból rozdzierał me ciało. Nagle poczułem jak skóra na mych plecach się rozrywa.- Odejdź!- krzyknął najgłośniej jak umiałem. Wtedy Miyabi odstąpiła ode mnie. Podniosłem się i krzyknąłem z bólu. Me plecy przeszła fala katusz. Czułem jak coś dosłownie mi je rozdziera. Poczułem jak me włosy nadle stają się dłuższe. Spojrzałem upadając z powrotem na kolana na swe ręce, znamię zniknęło... Ból mnie rozdzierał. Jednak wstałem...
KLIK
Dysząc spojrzałem na Miyabi. W oczach miała strach. Upadłem na nowo. Chciałem nie mieć już tych potwornych skrzydeł! Poczułem jak me plecy znów rozrywa ból i upadłem na twarz. Nagle ból pleców ustał. Byłem cały spocony. Leżałem twarzą do ziemi dysząc. Miałem wrażenie, że to już koniec... Że tak wygląda śmierć... Zamknąłem oczy... Byłem nadal przepełniony złością, nienawiścią i negatywną energią... Poczułem jak dziewczyna do mnie podbiega i stara się mnie odwrócić na plecy. Kiedy już to zrobiła. Powiedziałem słabym, urywanym głosem:
-Odejdź...- zamknąłem oczy. Nie miałem siły by dalej walczyć z samym sobą. Jednak wiedziałem, że nie mogę tu zostać. Powoli otworzyłem oczy i kierując chakrę w swe ręce, uniosłem się do polowy... Wstałem. Koszulę miałem totalnie zniszczoną... Do wyrzucenia... Dyszałem. Słaniając się na nogach, ruszyłem powolnym krokiem w stronę wioski. Coś w głębi mówiło mi, że to była właśnie Przeklęta Pieczęć... Nic nie słyszałem. Wiedziałem jednak, że dziewczyna jak nic coś do mnie mówi...
<Miyabi?>

Od Miyabi CD Sasuke #8


- Ciągle jesteś bardzo nerwowy... - zaśmiałam się pod nosem. - Wiesz, że brak wiary w dobre intencje ludzi do niczego nie prowadzi...? - spytałam podnosząc wzrok na twarz Sasuke, w kącikach jego ust dostrzegłam krew.
Chłopak dalej milczał, wciąż zatrzymując mnie ręką. Jego wargi zadrżały, jakby chciał coś powiedzieć, ale jednak się powstrzymywał. Przerwałam ciszę.
- Spójrzmy prawdzie w oczy, jeśli miałabym co do ciebie złe zamiary już dawno bym cię unicestwiła, czyż nie? - zapytałam wskazując na swoją, leżącą w słońcu katanę. - Przy każdej nadarzającej się okazji, nie zrobiłam tego, nic takiego nie zrobię, a ty jednak wciąż masz mnie za wroga... - dodałam odpuszczając.
Odeszłam od Sasuke, zostawiając go zarzuconego pytaniami, oraz refleksjami. Zasiadłam na brzegu, chwyciłam leżący nieopodal patyk i zaczęłam rysować nim po tafli krystalicznej wody. 
~ Miyabi, ładnie to tak mącić innym w głowach? ~ usłyszałam cichy głos, roznoszący się w mojej głowie, wsłuchując się w powracające echo. 
~ Nie rozumiem o czym mówisz, nie robię przecież nic złego... ~ odparłam kpiąco, prowokując swojego demonicznego rozmówce.
~ A ja głupi myślałem, że się czegoś nauczyłaś... ~ głos westchnął zrezygnowanie.
~ Nadzieje jest zgubna, wiesz? Serio jesteś, aż tak naiwny? ~ spytałam z udawaną troską.
Nagle poczułam na ramieniu czyjś dotyk, wyrwał mnie on z zamyślenia, głos demona zniknął jak się pojawił, ale to jeszcze nie koniec. Odwróciłam się, to dłoń Sasuke spoczywała na moim ramieniu. Uśmiechnęłam się ciepło.

<< Sasuke? >>

Od Sasuke CD Kakashi/Minato #57

Podszedłem do Kakashi'ego. Naprawdę mi się podobało. Kakashi był świetny z teorii.
~Może w przyszłości zostanie sensejem...?~ pomyślałem. Podszedłem do niego z uśmiechem.
-Świetnie sobie radzisz. Chętnie zapiszę się na lekcję tej techniki.- powiedziałem i uśmiechnąłem się do niego.- Uważam iż jest naprawdę super. Nauczysz mnie...?
<Kakashi?>

Od Kakashi'ego Cd Minato # 43

Spojrzałem na niego .. po czym powiedziałem
-Obmyśliłem pewną technikę sam .. jednak nie wiem na ile ona może byc skuteczna
-Nie wiem jeśli ją pokarzesz to Ci powiem
-Nie mogę .. do póki nie skończę treningu .. -mruknąłem
-Rozumiem w takim razie poczekam tu ..

Podjąłem kolejną wspinaczkę ...o dziwo udało mi się to stanąłem na szczycie.
Odwiązałem rękę i przewiązałem drugą po czym zeskoczyłem ..
-Udało Ci sie -peoiedział
-Dla równowagi druga tez musi
Teraz kolejne próby i upadki .. bolesne całowanie ziemi. jednak tez się udało ..
Wtedy zobaczyłem Sasuke patrzył w moją stronę i uśmiechnął się zeskoczyłem zadowolony
-Widzisz Kakashi ..a jednak czujesz te satyswakcje ..
-Tak ..
-Powiedz o tej technice
-W technice duże ilości czakry błyskawicy przepływają przez jej kanały do ręki użytkownika. Kwota czakry jest tak wielka, że ​​staje się widoczna. Wysoka koncentracja energii wytwarza dźwięk przypominający śpiew wielu ptaków, stąd też nazwa. Gdy technika jest zakończona, użytkownik rusza do przodu i przebija cel Chidori. Otrzymuje się liczne szkody, które zwykle kończą się śmiercią. Technika ta jest sklasyfikowana jako technika zabójcza ze względu na szybkość z jaką jest ona wykonywana, mimo produkowanego hałasu.
-Brzmi interesująco pierwsze słyszę .. -pow2iedział Minato
- Chidori tak ją nazwałem jest  oryginalną techniką bo to ja ja wymyśliłem
Minato był bardzo ciekawy zobaczyłem ze Sasuke tez mi sie przysłuchuje  ..
Ustałem zebrałem czakrę zrobiłem pieczęć







  i wydostałem ją był charakterystyczny świt tak jak opisywałem











Po chwili ruszyłem przed siebie










przeciągnąłem ją po ziemi po czym rozwaliłam kilkanaście drzew ...
Po zakończeniu techniki ustałem w miejscu











Wiedziałem ze dałem z siebie wszystko .... wtedy widziałem na sobie wzrok Minato
myślał nad czymś . po chwili podszedł do mnie Sasuke ..

<Sasuke ?? Minato co sadzisz o tej technice ?






Od Sasuke Do Minato #56

Szedłem po obrzeżach wioski, kiedy usłyszałem jak ktoś wymawia moje imię... Wsłuchałem się w głosy...
-Sasuke już niedługo zdoła aktywować Przeklętą Pieczęć...- powiedział głos. To był ten sam, który wtedy rozmawiał ze starcem w kapturze w barze...
-Nie dobrze... Z jednej strony jest nas bliżej, a z drugiej może ją wykorzystać przeciw nam...- odparł tamten drugi.
-Może być również tak, że...- zaczął młodszy, lecz starzec mu przerwał:
-To złe miejsce... Ktoś może nas usłyszeć...- powiedział i głosy ucichły.
~Przeklęta Pieczęć...?~ pomyślałem.~ O co cholera chodzi?
Z myśli wyrwał mnie Minato.
-Sasuke!- krzyknął. Odwróciłem się. Podbiegł do mnie.
-Mam do ciebie jedną ważną sprawę. Ale nie tu.- powiedział Jōhin.
-Ja też mam coś do ciebie...- odparłem.- Ale też nie tu...- dodałem.
-To chodźmy do mnie.- zaoferował...

Kiedy znaleźliśmy się u niego, spytał:
-To jak brzmi twój interes do mnie?- spojrzał mi w oczy.
-Takie... Hm... Czysto teoretyczne pytanie...- zacząłem wahając się.- Wiesz coś może o Przeklętej Pieczęci...?- spojrzałem w oczy Minato. Zmarszczył czoło.
-A czemu pytasz...?- spojrzał na mnie.
-To zależy od twojej odpowiedzi...- powiedziałem. Jōhin chwilę milczał, lecz w końcu zaczął mówić:
-...
<Minato?>

Od Minato Cd Kakashi # 15

Spojrzałem na niego po czym powiedziałęm
-Nic nie jest bez celu .. w tobie pokładamy nadzieje
-Niby jak wspinaczka pomorze mi w obronie przyjaciół !
-Sam się o tym przekonasz .. skup się bo Cie na to stać ..
-Oni mają jakieś predyspozycje .. a ja nie mam
-Nie zapominaj ze jesteś synem Białego Kła .. ktory był jednym z najlepszych, miał dobre serce ..
-I okrył się hańbą ..
-Widać cały czas w twoim sercu kryjesz urazę do niego ..
Chłopak milczał zacisnął powieki po czym powiedział ...

<Kakashi>

Od Kakashi'ego # 42

Irytowało mnie ze jemu wszystko tak wychodzi. A ja muszę ciężko ćwiczyć, jednak jego rady były przydatne.  Kiedy Sasuke i Kushina odeszli ja na chwilę usiadłem przed górą. Zastanowiłem się 
nad celem po czym otworzyłem oczy.. Jednak nie chciałem wspinać się przy pomocy czakry.
Byłem zdeterminowany .. bo przed oczami miałem obraz Sasuke jak wykonuje to w zaledwie 3 min
a ja się mecze z tym cały dzień. Nie mogłem sobie darować .. Ponowiłem kilka prób i za każdym razem wchodziłem coraz wyżej. byłem już prawie na szczycie i wtedy wtedy ręka mi się omsknęła
-Cholera !! -i spadałem w dół byłem zmęczony zrobiłem trzy salta i upadłem na ziemie ...
Wstałem spojrzałem na szczyt .. zacisnąłem zęby ..
Po chwili zobaczyłem Minato ..
-Coraz lepiej ..
-Po co mi to ?-warknąłem ..

<Minato>

Od Sasuke CD Kushina #55

-Pierwszego nie wiem, a co do drugiego... To tak... Jest moim bratem...- powiedziałem. Pierwsze nie było do końca prawdą, lecz kłamstwem również nie. A drugie... Tak - Kakashi BYŁ moim bratem.
-Serio? Sakumo to również twój tata?- zdziwiła się.
-Nie.- odparłem.
-Macie jedną mamę?- spytała.
-Nie.- odpowiedziałem.
-Czyli jak to jest? Któryś jest adoptowany?! Bo więcej mi opcji do głowy nie przychodzi...- wpadła w lekki bulwers.
-Nie.- powiedziałem spokojnie.
-Czyli jak to jest?!- zapytała.
-Nie zrozumiesz tego...- mruknąłem.
<?>

Od Kushiny Cd Sasuke # 8

Chwile się zastanowiłam zanim postanowiłam zadać mu pewne pytanie.
Szliśmy ja przez ramię jeszcze zerknęłam na Kakashi'ego
-Czy to prawda ze Kakashi ma ze mnie wyciągnąć informacje ?i czy Kakashi to twój brat na serio ?
Popatrzył na mnie po czym spojrzał w niebo ..i chwilę myślał .. nie wiem nad czym


<Sasuke>

sobota, 29 listopada 2014

Od Sasuke CD Kushina #54

Usiadłem i patrzyłem na trening Kakashi'ego. Zbliżał się wieczór. Szło mu dobrze, ale cały czas spadał na ziemię. Wstałem. Podszedłem do miejsca, gdzie trenował. Akurat omsknęła mu się ręka i zaczął spadać. Złapałem go i powiedziałem:
-Mogę dać ci radę...?- spytałem.
-Będę wdzięczny... To gówno jest chyba awykonalne...- mruknął zziajany.
-A-tam... Jak się już nauczysz, jest prosto.- powiedziałem i się uśmiechnąłem.
-Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.- mruknął.
-Patrz więc.- powiedziałem i wskoczyłem na pierwszy wypustek klifu łapiąc się i trzymając jedną ręką. Cała wspinaczka zajęła mi trzy minuty i kiedy stanąłem na szczycie, pomachałem Kakashi'emu z góry. Zeskoczyłem na ziemię i gładko wylądowałem.
-To nie jest takie trudne. Musisz w siebie uwierzyć. Twoja siła ni jest tu...- pokazałem na jego ramię.- ...tylko tu i tu...- wskazałem na jego głowę i serce. Uśmiechnął się. Chyba dodałem mu otuchy. Również się uśmiechnąłem.
-Jest jedna sztuczka... Jeśli chcesz wspinać się szybciej i z mniejszym wysiłkiem, możesz wykorzystać niewielką ilość chakry i skierować ją do ręki, którą się wspinasz. Pomaga. A poza tym, każdy trening siłowy jest dobry. Możesz jutro rano przyjść tu o 3, to poćwiczymy razem.- puściłem mu oczko. Uśmiechnął się.
-Przyjdę. A ty już idź. Masz już czas dla siebie...- powiedział.
-Tsa... Nie zupełnie...- wskazałem głową na Kushinę i robiąc poker face. Kakashi się zaśmiał.
-Nie marudź...! Ona jest całkiem spoko...!- powiedział i klepnął mnie po plecach.- Jakoś dasz radę bracie!- dodał. Uśmiechnąłem się skwapliwie i ruszyłem w stronę Kushiny... Dziewczyna spytała:
-Mogę ci zadać jedno takie trochę dziwne pytanie....?- spojrzała niepewnie w ziemię unikając mego wzroku.
-Zależy jakie....- mruknąłem.
<Kushina?>

Od Kakashi'ego Cd Ichime # 41

Nie wiem przysnąłem na chwile, gdy sie obudziłęm wstałem byęłm
zły ze zasnąłem .. poszedęłm od rana na trening z Yohiko
gdzie cwiczyłęm wspinaczke na jednej rece totalnie mi jednak nie sżło ale nie
miałem zamiaru się poddawać .. mimo zmeczenia .. próbowałem .. mimo upadków stawałem
Mimo ze Yohiko kazał mi się poddać to mnie bardziej motywowało .....

Od Ichime Cd Kakashi # 25

W końcu zasnęłam nie był to za dobry sen znowu widziałam te morderstwa zaczęłam na prawdę bać się samej siebie.
Obudziłam się rano wszystko mnie bolało moje oczy były ciężkie i zmęczone spojrzałam na chłopaka który spał na boku łóżka wstałam nie chcąc go budzić delikatnie nakryłam go kocem i wyszłam na dwór był wczesny ranek nie chciałam spać poszłam do lasu nie daleko mojego starego domu nie wiedziałam co mam teraz ze sobą zrobić więc zaczęłam ćwiczyć musiałam coś zrobić by znów nie zasnąć miałam dość tego,że czuję się winna śmierci mojej ciotki jedyne co mogło mi pomóc to ciężki trening który pomagał na chwile zapomnieć o problemach.

(Kakashi)

Od Kushiny Cd Yohiko # 7

Skupiłam się .. wydawało mi się to niewykonalne..
Musiałam panować nad czakrą .. umysłem .. być skupiona i wkładać w to sporo wysiłku.
Przez godzinę ledwo co mi sżło
Po kilku podpowiedziach trenera pojawiły się pierwsze poprawy .. pod koniec dnia
byłam całkiem dumna z tarczy ..
Kiedy Yohiko ogłosił koniec podeszłąm do Sasuke
-Kakashi cały czas trenuje .. ?
-Tak ..
-Nie podda się łatwo mówiłem by sobie darował ale jest zbyt zdeterminowany -powiedział Yohiko . 

<Sasuke>

Od Yohiko Cd Kakashi # 8

Pewnie myslał ze jego trening jest bezcelowy .. jednak mimo wszystko trenował.
Sasuke robił postępy Kushina męczyła się by stworzyć świetna tarcze z ziemi a on się wspinał już po jakimś czasie przestałem liczyć jego upadki. 
-Kakashi na dzis starczy odpocznij
-Nie !! -powiedział i wstał .. był bardzo uparty i nic do niego nie docierało ..
Poszedłem wiec zobaczyc jak efekty końcowe reszty

<???>

Od Kakashi'ego Cd Yohiko/Sasuke # 40

Morze i Sasuke miał rację nie wiem, szliśmy chwilę jescze razem
A potem on poszedł w swoja stronę ja w swoją ...

****************

Spotkaliśmy się na treningu u Yohiko .. on i Ichime mieli w miarę ogarniete zadania
a ja miałem się wspinać na najwyższy klif jedna ręką..
w tym celu druga miałem związaną .. Oni trenowali
początkowo ledwie wspinałem się na 3 m .. upadałem niezliczoną ilość razy .. zbierałem się w sobie
wkurzałem  się bo nic mi nie szło .. oni już dawno skończyli trening a ja cały czas walczyłem ze swoimi słabościami.

<Yohiko> 

Od Sasuke Cd Kakashi # 53

-Wierz mi... Nie chcesz mieć takich umiejętności...- powiedziałem kładąc mu ręce na ramionach.
-Jakoś mi się wierzyć nie chce... To jest potęga...- zaprzeczył.
-To tak jak z nałogiem... Z jednej strony wiesz, że jest zły, a z drugiej i tak nie możesz się go pozbyć...- odparłem. Dłuższą chwilę trwała cisza...
<?>

Od Sasuke Cd Miyabi # 52

Milczałem bez ruchu. Założyłem na powrót koszulę i nałożyłem maskę, owinąłem rękę, nogę i tors starymi bandarzami. Wstałem bez słowa i ruszyłem w stronę rzeki.
-Gdzie idziesz...?- spytała Miyabi i ruszyła za mną. Milczałem. Byłem w dalszym ciągu wściekły, me oczy były nadal w formie Sharingan'a, pięści miałem zaciśnięte, zęby wbite z wargę tak, że z kącików ust pociekła mi krew. Szedłem dalej bez słowa. Starałem się uspokoić, ale to nic nie dawało. Kiedy dotarłem nad rzekę, Miyabi nadal była ze mną. Nagle nie wiem skąd, wyleciał shuriken i trafił mnie w nogę.
-Fuck...- mruknąłem wściekły i wyrwałem broń z nogi. Spodnie za nowo zabarwiły mi się na szkarłat. Dyszałem. Dokładnie obejrzałem shuriken. Na końcu oprócz mojej krwi było coś jeszcze... Było zbyt czarno-granatowe na krew... Jednak stwierdziłem, że mam to gdzieś i schowałe tylko shuriken do kieszeni. Usiadłem pod drzewem, a Miyabi znów przy mnie.
-Opatrzyć ci nogę...?- spytała. Milczałem. Jednak kiedy chciała to zrobić. Zatrzymałem ją ręką milcząc.
<?>

Od Yohiko Cd Sasuke # 7

Rozkojarzywszy się omal nie oberwałem dobrze ze chłopak miał refleks.
Gdy, przerwaliśmy trening z powodu pojawienia się Kakashi'ego i Kushiny.
-Sasuke trenuj dalej .. -powiedziałem ..
Chłopak trenował a ja omawiałem wszystkie bronie oraz co to Tajutsu i Ninjutsu
Po chwili przedstawiam Kakashi'emu co ma trenować jego zadanie to
 Gake Nobori no Gyō Jest to metoda treningowa, która zawiera wspinaczkę na wysoki lub stromy klif używając tylko jednej ręki. Przeznaczona do podnoszenia siły i dyscypliny.
Zaś Ichime pokazałem  Doton: Doryūheki











Użytkownik tworzy twardą ścianę ziemi w formie obrony. Czakra jest albo zamieniona w ziemię z ciała, a następnie wypluta, by uformować ścianą lub użytkownik może manipulować wcześniej istniejącą ziemia do utworzenia ściany. Ziemia wtedy natychmiast podnosi się i przybiera formę. Bariera wewnątrz jest również pokryta czakrą, dzięki czemu jej wytrzymałość jest nieporównywalnie do zwykłej ściany błota. Ze względu na szczególną cechę ziemi, ściana jest bardzo odporna na przykład przeciwko ogniu i wodzie.
Pokazałem jej po czym cała trójka ćwiczyła 

<Kakashi jak tobie idzie? Kushina a ty jak sobie radzisz? Sasuke jak szlifowanie??>

Od Sasuke Cd Yohiko # 51

Skupiłem się i wziąłem do ręki broń. Rzuciłem. Raz i drugi Yohiko skutecznie zablokował mój atak, lecz za trzecim, mój rzut był tak dobry, że Chunin ledwo zdążył uskoczyć i kawałek rękawa jego koszuli leżał teraz na ziemi. Uśmiechnąłem się zadowolonym jednak to nadal było zbyt mało, by dać radę Itachi'emu... Zacząłem ćwiczyć tą technikę. Trwało to z pół godziny... Wtedy zjawili się również Kakashi i Kushina... Yohiko zdekoncentrował się akurat, kiedy rzuciłem i gdyby nie to, że w ostatniej chwili użyłem swej chakry i rzuciłem kunai zrobionym z niej i zmieniłem trajektorię lotu broni, zapewne chunin już by nie żył...

<Yohiko? Kakashi? Kushina?>

Od Kakashi'ego Cd Ichime # 39

Ta sytuacja była nie zręczna .. jednak skinąłem głową i powiedziałęm szeptem
-Zostanę ..
-Dziękuje Ci ..
Dziewczyna przykryła się kołdrą, ja siedziałem na łóżku ..
i myślałem .. nie zmrużyłem nawet oka .. wymyśliłem pewną rzecz.
Tylko potrzebowałem pomocy Minato. Co jakiś czas zerkałem na Ichime
spała .. przyglądałem się jej uważnie .. nie był to głęboki sen ..

<Ichime>

Od Ichime Cd Kakashi # 24

Spojrzałam na Kakashiego miał rację niestety ja nie byłam aż tak silna za jaką mnie miał byłam słaba cholernie słaba bez użyteczna pomału traciłam nadzieję na to,że kiedyś będę umiała dysponować czakrą demona zawsze uważałam,że mi się to uda ale po dzisiejszym śnie bałam się nawet próbować gdy chłopak chciał wyjść z pokoju szybko go zawołałam.
-Kakashi.
-Co zapytał patrząc na mnie.
-Mam prośbę.
-Jaką.
-Mógłbyś dzisiejszej nocy zostać zemną wiem,że stawiam cię w krępującej sytuacji ale nie chce zostać sama, boję się zasnąć nie chce znowu go zobaczyć oczywiście jeśli nie chcesz to ja to zrozumiem powiedziałam patrząc niepewnie na chłopaka.

(Kakashi)

Od Miyabi Cd Sasuke # 7

Sasuke zerwał się z miejsca, gwałtownie pozrywał z siebie bandaże i maskę. Wyglądał na bardzo zdenerwowanego, było mi głupio, nie chciałam doprowadzić go do takiej złości. Podniosłam wzrok na twarz chłopaka, wściekłość zmyła się z jego twarzy.
- Mów co chcesz, wa każdym bądź razie nie masz się czego wstydzić, bandaże są ci zupełnie nie potrzebne... - mruknęłam, jak najciszej umiałam, nie chciałam by znów wpadł w złość.
Sasuke odetchnął, z powrotem usiadł obok mnie, ale patrzył w przeciwnym kierunku, byle tylko nie spojrzeć mi w oczy. Moja torba spoczywała oparta o drzewo, pociągnęłam z nią, odpięłam zamek i z jej wnętrza wydobyłam bandaż. Wyciągnęłam dłoń w stronę chłopaka.
- Proszę, mam dużo bandaży, więc jakbyś potrzebował to mów śmiało. - wydukałam, kładąc opatrunek w dłoni Sasuke. - I przepraszam, że doprowadziłam cię do ostateczności. - dodałam spuszczając wzrok na ziemie.

<< Sasuke? >>

Od Kakashi'ego Cd Sasuke # 38

Kłóciłem się ostatnio ze wszystkimi .. nic już po prostu mnie rozwalały te negatywne emocje.
Gdy Sasuke mnie zawołał, poszedłęm do niego
troche ochłonołem
-Co jest ?-spytał
-Nic po prostu wszystko mnie irytuje .. -mruknąłem
-Kiepski dzień ..
-Nic nie rozumiem juz to ty masz Sharigana,Ichime Demona a Kushina Rinnegan'aja nie posiadam nic
Powoli poczucie odpowiedzialności mnie przerasta .. -mruknąłem

<Sasuke>

Od Yohiko Cd Sasuke # 6

Chwile się zastanowiłem po czym usmiechnąłem
-Skoro masz Sharigana jesteś narażony w szczególności na złapanie w iluzje .. od tego jest genjutsu..
Jednak zajmijmy się opanowaniem dla ciebie pierwszego Jutsu najprostsze na rozgrzeweczkę
"Kage Shuriken no Jutsu"Prosta technika, w której dwa shurikeny, jak na przykład Fūma Shurikeny, są ułożone jeden pod drugim i rzucone jednocześnie. Jednakże, w zależności jak zostały użyte, mogą udowodnić swoją absolutną efektywność. Sztuczka polega na tym, by shuriken wyżej odciągnął uwagę przeciwnika. Wtedy, ma do czynienia z shurikenem umieszczonym z dołu, wcześniej niewidocznym. Jednakże, gdy wróg zauważy oba shurikeny, technika straci na całej swojej efektywności..
Pokazałem mu kilka razy jak to wykonać ..i jaki powinien być efekt ..











Bacznie obserwował ..po chwili przyszła kolej na niego ..
-Ja jestem twoim celem -powiedziałem


<Sasuke>

Od Sasuke Do Kakashi'ego #50

Tego dnia zapowiadała się jakaś hryja. Czułem to. Przechadzałem się po wiosce, kiedy nad mostem ujrzałem Kakashi'ego. Stał i kłucił się z jakąś dziewczyną.
~Czyli hryja zaliczona...~ pomyślałem.
Podszedłem. Widziałem, że chłopak zaraz nie wytrzyma. Widać jego rozmówczyni była wyjątkowo wkurzająca.
-Chodź Kakashi...- zawołałem go, kiedy ruszył wściekły od dziewczyny. Kiedy do mnie podszedł, trochę już ochłonął.
<?>

Od Sasuke CD Miyabi #49

Milczałem chwilę, by powiedzieć w końcu:
-Nie zawsze ma się to, czego się chce... Ja straciłem wszystko... Losu się nie wybiera...- powiedziałem. Jej głowa nadal spoczywała na moich kolanach. Czułem się co najmniej głupio i nie komfortowo... Nagle poczułem jak dziewczyna podnosi głowę i delikatnie przysówa się i siada przy mnie. Oparła głowę o me ramię. Pozostałem z twarzą ukrytą pod rękami. Nagle Miyabi spytała:
-Czemu połowa twego ciała jest ukryta za bandarzami lub w jakikolwiek inny sposób?
Chwilę milczałem.
-Bo nie chcę, by ktokolwiek ją oglądał...- powiedziałem w końcu nadal mając ukrytą twarz. Ma głowa spoczywała bezwładnie pod rękami...
-Czemu? Podejrzewam, że jest się czym chwalić... Widziałam cię kiedyś kiedy trenowałeś... Po tak morderczym treningu, masz pewno ciało boga...- powiedziała. Znów odczuwałem dyskomfort - nie powiem.
-Bo nie chcę, by ktokolwiek je oglądał...- powtórzyłem.
-Nie rozumiem...
-I nie zrozumiesz...
-Czemu? Wytłumacz mi.
-Nie...
-Dlaczego...?
-Nie znaczy nie... Kropka...- powiedziałem już trochę poirytowany.
-A jeśli powiem, że uważam iż jest na co patrzeć...?
-Nie!- warknąłem.
-Powiedz czemu, a się odczepię...- tymi słowami już mnie kompletnie wkurzyła. Poderwałem się z ziemi. Zerwałem z twarzy maskę i bandarze z lewej ręki oraz nogi. Następnie ściągnąłem koszulę, by zobaczyła sobie wszystko dokładnie. Oczom dziewczyny ukazało się me znamię, które było już na ponad połowie mego ciała. I z każdym dniem rosło.
-Proszę! Zadowolona?!- warknąłem.
W oczach dziewczyny widziałem zarówno strach, dziką panikę, zainteresowanie i podziw...
<?>

Od Kakashi'ego Cd Ichime # 37

Spałem czujnym snem, wszystko było w stanie mnie obudzić.
Nagle usłyszałem krzyk zerwałem się z łóżka i poszedłem do pokoju Ichime.
Dziewczyna spojrzała na mnie, jej oczy .. to był strach, spokojnie usiadłem na jej łózko i spytałem
-Co się stało ?
-Miałam zły sen mój demon zniszczył wszystko .. -widziałem łzy w jej oczach ..
-Uspokój się .. on Cię straszy ale ty musisz byc odwazna i silna .. taka jaka jesteś .. jesli strach cie sparaliżuje to morze stać się prawdą nie myśl już o tym tylko spij ..
Skinęła głową ..
-Kakashi ?
-Co ?

<Ichime>

Od Ichime Cd Kakashi # 23

Położyłam się do łóżka próbując spać niestety cały czas się budziłam znów śniła mi się śmierć mojej cioci i to co w tedy się wydarzyło.
Otworzyłam oczy musiałam na chwilę wyjść na świeże powietrze przewietrzyć się nie mogłam znieść tego,że to wszystko to moja wina wyszłam na dwór siadając na schodach spojrzałam w księżyc był piękny wyglądał jak by się do mnie uśmiechał siedziałam na dworze z dobrą godzinę robiło się coraz zimniej więc weszłam do środka położyłam się z powrotem do łóżka i zasnęłam miałam bardzo dziwny sen stałam w jakimś ciemnem pokoju rozejrzałam się nikogo tam nie było szłam przed siebie szukając wyjścia niestety nigdzie go nie było nagle w oddali zobaczyłam światło poszłam w tamtą stronę i zobaczyłam wielkiego demona był cały czarny miał wielkie czerwone oczy i dziesięć ogromnych ogonów spojrzał na mnie uśmiechając się.
-Kim jesteś zapytałam.
-Jestem demonem który mieszka w tobie.
-Czego chcesz.
-Chcę byś pamiętała,że jesteś zagrożeniem dla innych.
-Nie ja tylko ty.
-Ja to ty to przez ciebie ona nie żyje.
-Nie oni chcą ciebie nie mnie.
-Jestem w tobie wszystko czego chcą ode mnie chcą też od ciebie spójrz tam powiedział demon pokazując mi ciemne miejcie które po chwili zrobiło się jasne.
Zobaczyłam naszą Watahę zobaczyłam uciekające ludzi i zabitych ninja.
-Po co mi to pokazujesz krzyknęłam do demona.
-Patrz dalej to się dowiesz.
Spojrzałam z powrotem w tamto miejcie i zobaczyłam siebie nie byłam sobą mój demon miał na demną kontrolę to ja zabijałam tych wszystkich ludzi to ja mordowałam i niszczyłam wszystko co było dla mnie ważne.
-To nie prawda krzyknęłam wystraszona.
-To jest prawda za niedługo to ja będę,rządził tobą nie ty mną powiedział śmiejąc się.
-Nie krzyknęłam budząc się z łzami w oczach chyba kogoś obudziłam bo zapaliło się światło w holu i ktoś wszedł do środka tym kimś był Kakashi .

(Kakashi)

Od Miyabi Cd Sasuke # 6

Mimo wszystko, dalej trwałam, klęcząc przed Sasuke, trzymając dłoń na jego ręce, na mej twarzy widniał ciepły uśmiech. Chłopak siedział w bezruchu, jakby czekając na moją reakcje, jednak ja nie zamierzałam zrobić nic, każdy potrzebuje wsparcia, nie ma wyjątków.
- Nie odejdę, nie boję się stanąć śmierci twarzą w twarz, a jeśli mam zginąć przez to, iż się z tobą zadaję, nie będę żałować. - powiedziałam w końcu, delikatnie opierając głowę na jego kolanach. - Jestem tu, z tobą, bo chce tu być, rozumiesz...?

<< Sasuke? >>

Od Sasuke CD Yohiko #48

Słuchałem w skupieniu.
-Dobra. Na razie koniec teorii... Pokaż mi co umiesz...- powiedział.
-A od czego mam zacząć?- spytałem.
-Twój trening już widziałem. Pokaż więc swój typ natury.
Zrobiłem co powiedział. Użyłem uwolnienia błyskawicy i uderzyłem z wielką siłą w drzewa po drugiej stronie pola. Zaszły elektrycznymi wyładowaniami. Zaczęły się palić.
-A teraz powiedz co umiesz.
-No... Mam uwolnienie błyskawicy, znam wiele sztuk walki, jestem obeznany z teorią, mam Sharingan'a na Drugim Poziomie...- wymieniłem.
<?>

Od Sasuke CD Miyabi #47

-Nie wiesz nic...- powtórzyłem. Podszedłem do drzewa i usiadłem pod nim podciągając kolana pod brodę i ukrywając twarz. Ma ręka i pół oblicza były nadal zakryte, by ukryć powiększające się znamię przed światłem dnia. Ona nic nie wiedziała... Myślała, że wie, ale w rzeczywistości to, co uważała za wiedzę, było niczym... Westchnąłem głęboko. Poczułem jak ktoś klęka przede mną i kładzie mi dłoń na ręce.
-Odejdź... Nie dam ci niczego dobrego... Jedyne co za mną idzie to śmierć i nieszczęście...- powiedziałem nie podnosząc wzroku. Ona jednak została w miejscu.- odejdź... Nie rozumiesz...? Prędzej czy później zginiesz przeze mnie... Odejdź....- powtórzyłem.
<?>

Od Yohiko Cd Sasuke # 5

Spojrzałem na niego po czym chwilę się zastanowiłem się chwilę ..
-Widać po tobie że nauka Tajutsu jest u ciebie niemal wrodzona ..
Taijutsu "Techniki Ciała" są podstawową formą technik i odnosi się do każdej techniki dotyczącej sztuk walki lub optymalizacji naturalnych ludzkich umiejętności. Taijutsu jest wykonywana bezpośrednio z dostępnej energii fizycznej i mentalnej, powołując się na wytrzymałość i siłę zdobytą przez szkolenie. Zazwyczaj nie wymaga czakry, choć może zostać użyta do wzmocnienia tych technik. Taijutsu generalnie nie wymaga ręcznych pieczęci do wykonania, czasami wykorzystuje niektóre postawy lub pozy i jest znacznie szybsze niż ninjutsu czy genjutsu. Taijutsu jest po prostu: walką wręcz.
Choć jest używane niemalże przez wszystkich ninja, Techniki taijutsu są właściwym wyborem dla tych, którzy chcą zaoszczędzić ich czas i czakrę, lub dla tych, którzy polegają na swoich fizycznych atrybutach. Może zostać również stosowane wyjątkowo we współpracy z ninjutsu tworząc techniki nintaijutsu.
Sasuke skinął głową więc uznałem ze zrozumiał to .. zacząłem więc mówic mu o Ninjutsu które dzis było jego celem .
 Ninjutsu-Techniki Ninja” jest niejasnym terminem odnoszącym się niemal do każdej techniki, pozwalając użytkownikowi zrobić coś czego inaczej nie byłby w stanie zrobić, włączając w to używanie broni. W przeciwieństwie do genjutsu, które sprawia, że przeciwnik widzie iluzję, efekty ninjutsu są prawdziwe. Różnią się także znacznie w celach, z prostym ninjutsu pozwalającym na zamianę użytkownika lub na pozwolenie mu uniknięcia ataków. Techniki te są często drugą naturą dla doświadczonych shinobi, którzy mogą z nich korzystać do woli. Bardziej skomplikowane ninjutsu manipuluje własnym otoczeniem lub wykorzystując żywioł, odpowiednio służąc zadaniom takim jak leczenie innych lub manipulacja transformacją żywiołu.
Ninjutsu, przez większość czasu, opiera się na czakrze i ręcznych pieczęciach, by być efektywne. Ręce zostają ułożone w kolejnych pozycjach, które formułują i manipulują czakrą w sposób niezbędny do wykonania techniki. Jednakże nie jest to zawsze potrzebne i niektóre techniki stają się drugą naturą dla doświadczonych ninja, po tym jak mogą je wykonywać do woli.
Dodatkowo, jest sporo technik, które mogą być sklasyfikowane jako podstawowe lub zaawansowane techniki żywiołowe, podstawowe typy są technikami z specyficznymi żywiołami (wiatru, wody, ognia, ziemi czy błyskawicy), zaawansowane typy składają się z dwóch lub trzech podstawowych żywiołów, by stworzyć nowy.
Podczas tworzenia ninjutsu, pojawia się odniesienie do dwóch metod manipulacji znanych jako transformacja kształtu i transformacja żywiołu.
  • Transformacja kształtu mierzy się z kontrolowaniem formy, ruchem lub potencjałem czakry.
  • Transformacja żywiołu zazwyczaj mierzy się ze zmianą fizycznych właściwości czakry w żywioł.
Te dwie metody mogą zostać zastosowane razem lub osobno w celu stworzenia ninjutsu.
Zostało powiedziane, że Mędrzec Sześciu Ścieżek był pierwszym, który wyjaśnił tajemnice czakry, podróżując przez świat, by rozprzestrzeniać jego ideały i religię, Ninshū . „Sekta Shinobi”. Nauki miały dać ludziom lepsze zrozumienie siebie, jak również wprowadzić świat w erę pokoju. Jednakże z upływem czasu, ninshū ostatecznie stało się znane jako ninjutsu, bardziej bojową wersję nauk Mędrca.
Może zostać użyte we współpracy z taijutsu, by stworzyć techniki nintaijutsu.

<Sasuke, kombinuj )

Od Miyabi Cd Sasuke # 5

Zamknęłam oczy i uśmiechnęłam się pod nosem, podniosłam wzrok i wbiłam go w oczy Sasuke. Wyglądał na zdziwionego faktem, iż nie boję się kontaktu wzrokowego, że nie odstrasza mnie Sharingan w jego oczach.
- Oczywiście, że wiem, wszystko, może nie jestem sobie w stanie wyobrazić co czujesz, ale wiem co się stało, z twojej duszy można czytać jak z otwartej księgi, tyle, że ma powyrywane niektóre kartki... - powiedziałam wczuwając się w powagę sytuacji.

<< Sasuke? >>

Od Kakashi'ego Cd Ichime # 36

Spojrzałem na nią po czym zastanowiłem się chwilę
-Wiem co mam robić .. i co należy do moich obowiązków, jeśli myślisz ze mi ulżysz tym ze nie muszę ciebie pilnować to mi utrudnisz zdobycie sukcesu, po prostu rzucisz kłody pod nogi .. muszę się rozwijać
i wiem ze te obowiązki maja swój cel. -pwoiedziaęłm pewny siebie
-Rozumiem ..
Poszedłem do kuchni i przygotowałem jedzenie dla wszystkich .. Ichime,Sasuke,Kushiny i siebie
przy kolacji rozmawialismy a potem każdy poszedł spać ..

<Ichime>

Od Kakashi'ego Cd Kushiny # 35

Wziołem głęboki wdech po czym powiedziałem
-Nie jesteś .. tp ze powierzono mi opiekę nad tobą i Ichima to mój obowiązek
poza tym tak na prawdę czuwają nad wami Minato i Blood oraz Hashirama ja jestem tylko częścią tego.
Dziewczyna skinęła głową
-Twoje zdolności są imponujące  chciałbym się czegoś o tobie dowiedzieć..
-Czego ?
-Skąd je masz i jak tu trafiłaś .. ?-spytałem

<Kushina>

Od Sasuke CD Miyabi #46

Zdziwiło mnie to co mówiła. Ja? Autorytetem? Podszedłem i powiedziałem:
-Nic nie wiesz o tym co stało się mej rodzinie... Nic a nic...- mruknąłem i chciałem odejść, ale zatrzymała mnie:
-Sasuke!- odwróciłem się do niej. W oczach miałem niechęć.
<?>

Od Hashiramy Cd Sasuke # 8

Spojrzałem na młodzieńca po czym skinąłem głowa
-Rozumiem co to znaczy cel zyciowy i szanuje to .-pwoiedziałęm
Chłopak skinął głowa
Ja usmiechnąłem sie po czym powiedziałęm
-Wolnosci Ci nikt nie zbiera .. a teraz zmykaj
I zniknął ..

Od Miyabi Cd Sasuke # 4

- Mam ogromną prośbę, wiem, że masz naprawdę mało czasu, ale czy znalazłbyś chwilkę by mnie potrenować? W jakimś sensie jesteś dla mnie autorytetem... - mówiłam i mówiłam, ale kiedy dostrzegłam znudzenie na twarzy Sasuke zamilkłam. - To jak będzie...?
- No nie wiem, nie opłaca mi się pomagać takiemu świeżakowi jak ty... - mruknął z niechęcią.
- W sumie masz racje, nie potrzebnie ci przeszkadzałam... - powiedziałam cicho. - Ale i tak dziękuje... - podniosłam głowę, spoglądając prosto w oczy Sasuke, a na mojej twarzy malował się uśmiech.
- Ty... Za co ty mi dziękujesz...? - spytał zdziwiony.
- Za to, że mogłam cię poznać, ktoś taki jak ja nigdy ci nie dorówna i już to, że cię poznałam znaczy dla mnie bardzo dużo. - powiedziałam życzliwie.
Sasuke przyglądał mi się, milcząc, lustrował mnie wzrokiem, jakbym była jakimś kosmitom, pewnie mam mnie za skończoną idiotkę, no cóż.
- A i jeszcze jedno... - rzuciłam odchodząc. - Przykro mi z powodu tego co cię spotkało, to musiało być naprawdę trudne...
Dalej szłam w milczeniu, Sasuke cały czas stał w miejscu, ale czułam, że mi się przygląda. Usiadłam nad brzegiem rzeki, wpatrywałam się w swoje odbicie, miałam ochotę zniknąć...

<< Sasuke? Kakashi? >>

Miyabi "Lekcja # 2" # 3

Postanowiłam zostać pilną uczennicą, poznać teorię, być idealna w praktyce, a w przyszłości zostać ninja o nieskazitelnej technice i nieporównywalnej potędze oraz sile, a głównie zyskać rozgłos w mojej wiosce, by rodzice mogli być ze mnie dumni, abym nie była najgorszą rzeczą jaka ich w życiu spotkała. Całą lekcje uważnie słuchałam mistrza Yohiko, każde jego słowo było bardzo interesujące, notowałam wszystko uparcie, aż w końcu zabrakło mi kartki. Po lekcji, jak najszybciej umiałam wybiegłam z akademii, w kilka minut dotarłam do opuszczonego domku, w którym tymczasowo pomieszkiwałam, rzuciłam wszystko i zabrałam się do nauki, resztę dnia i całą noc spędziłam z nosem w książkach i notatkach. Rano, może i byłam zmęczona i przysypiałam, ale byłam przygotowana zarówno na lekcje, jak i na test z panowania nad czakrą. Weszłam do klasy, nie byłam pierwsza, ale wielu osób jeszcze nie było w ogóle, zajęłam miejsce w ławce, powtórzyłam materiał z poprzedniej lekcji. Ani się obejrzałam, a wszyscy się zjawili i zdążył rozpocząć się już wykład. Nie trwał nawet dziecięciu minut, Yohiko pokazał nam i wytłumaczy jak zapanować nad czakrą, po czym zabrał nas na Polanę Treningową. Dostaliśmy godzinę na ćwiczenia. Znalazłam zaciszne miejsce, oddalone od reszty, ciche i spokojne, idealne. Zawsze kiedy się denerwowałam medytowałam, więc było mi już trochę łatwiej, za każdym razem panowanie nad czakrą przychodziło mi łatwiej, i szybciej. Po chwili opanowałam to już do perfekcji. Żeby nie marnować czasu sprawnie wskoczyłam na gałąź pobliskiego drzewa, obserwowałam trening innych uczniów akademii, każdy opanowywał to inaczej, ale każdy sposób był wyjątkowy. Po jakimś czasie Yohiko zwołał nas, i kolejno przystępowaliśmy do testu, byłam pod wrażeniem umiejętności poszczególnych osób, tyle tu młodych talentów, bałam się, iż nie podołam swojej ambicji... Z zamyślenia wyrwał mnie głos nauczyciela, zestresowana, z kołatającym sercem stanęłam na przeciw drzewa, na którym zawieszona była tarcza strzelecka.
- Spokojnie, masz 10 minut, postaraj się. - usłyszałam dochodzący zza moich pleców głos Yohiko.
Westchnęłam, zamknęłam oczy i imponująco szybko, bo w zaledwie kilka sekund opanowałam czakrę. Z moich dłoni zaczęły się sypać iskry, przygryzłam wargę, byle tylko się udało. Gwałtownie złapałam za shurikeny, nie otwierając oczu zamachnęłam się i rzuciłam. Dzięki swoim wyostrzonym zmysłom poczułam i usłyszałam jak shurikeny wbijają się głęboko w tarcze, przebijając ją na pół, usłyszałam jednak coś jeszcze, jedynie trzask, wybuch i szum, czyli jednak się udało, byłam niewyobrażalnie szczęśliwa. Dzięki 'Uwolnieniu Błyskawicy' naładowałam broń napięciem elektrycznym, przez co wybuchnęły unicestwiając wszystko w, jak na mnie, niezwykle dużym obszarze. Nauczyciel zanotował coś z stosunkowo intrygującym uśmiechem. Byłam z siebie dumna, zrobiłam pierwszy krok ku osiągnięciu swojego celu, i to bardzo duży krok.

Od Ichime Cd Kakashi # 22

Myślałam chwilę nad tym co mam mu odpowiedzieć sama nie wiedziałam dlaczego tak jest wiedziałam tylko tyle,że może czuć się bezpieczny ponieważ nie będą chcieli go skrzywdzić spojrzałam na chłopaka mówiąc.
-Nie znam odpowiedz na to pytanie ale wydaje mi się,że jesteś najodpowiedniejszą osobą na to zadanie.
-Dlaczego.
-Ponieważ myślisz logicznie jesteś najsilniejszy z nas i chyba za razem najmądrzejszy.
-Nie sądzę.
-Nie musisz w to wierzyć ale wydaje mi się,że mam rację w końcu gdybym się myliła na pewno Minato nie prosił by cię byś miał na oku Kushinę jestem pewna,że sobie ze wszystkim poradzisz i tak przy okazji nie musisz być odpowiedzialny za mnie nie chce być ciężarem dla ciebie ani dla nikogo powiedziałam delikatnie uśmiechając się do chłopaka.

(Kakashi)

Od Sasuke Do Yohiko #45

Wstałem bardzo wcześnie. Od razu ruszyłem pędem na pole treningowe. Musiałem jeszcze zrobić swoje codzienne ćwiczenia. Szybko się przygotowałem i w trymiga zrobiłem pierwszą połowę. Oczywiście Yohiko stawił się wcześniej. Akurat ćwiczyłem uderzanie i kopanie oraz bloki. Przyglądał się temu. Później nie zważając na jego obecność, wyjąłem z kieszeni energetyka i wypiłem na raz. Waliłem dalej. Kiedy skończyłem, Yohiko podszedł i powiedział:
-W twoim wieku takie świństwa to nic dobrego...- powiedział wskazując na puszkę leżącą na ziemi.
-Pomaga zebrać siłę o tak wczesnej godzinie.- odparłem.- To od czego zaczynamy?- spytałem zmieniając temat i wycierając spocone czoło ręcznikiem. Moje znamie zajęło już połowę mego ciała.
<?>

Od Sasuke CD Hashiramy #44

Zamyśliłem się.
-Wiem to... I chodziło mi o to, że zachowam mimo wszystko swą autonomię i wolność... Nie chcę tracić życia na ciągłym uganianiu się za kimś...- znów postąpiłem zuchwale.- Lecz głównie chodzi mi o Itachi'ego... On jest MÓJ... I niczyj inny...- zaznaczyłem.
<?>

Od Yohiko Cd Sasuke # 4

Usmiechnąłem się delikatnie po czym chwile sie zastanowiłęm
-Ty stawisz się o czwartej rano .. przekarz Kakashi'emu ze ma wpasc wraz z Kushina o szóstej rano
-Czemu oni później .. ?
-Musze ciebie sprawdzić dokładnie .. ich umiejętności znam ..
-Okey ..
Po czym zniknąłem

Od Hashiramy Cd Sasuke # 7

Jego warunek był dziwny .. a raczej nie spodobało mi się to.
Myślałem chwilę .. po czym odpowiedziałem mu stanowczo
-Posłuchaj mnie młody człowieku .. na te misje które będzie można pójdziesz sam .. jednak twój brak osłabi twoja przyszła drożynę a praca zespołowa to ważna lekcja. Co do rozkazów .. jedyne co to misje
które chcąc nie chcąc musisz wykonać .. ty na tym stracisz tylko .. -mruknąłem

<Sasuke>

Od Sasuke CD Yohiko #43

-Dobra...- zgodziłem się. Yohiko się uśmiechnął.
-Czyli od jutra ciężki trening.- powiedział.
-Zgoda.- podałem mu rękę. Uścisnął ją.- Czyli o której mam się stawić na polu treningowym?- spytałem rzeczowo.
<?>

Od Yohiko Cd Sasuke # 2

Popatrzyłem na niego po czym chwile się zastanowiłem ..
-Najpierw ja bym Cię wraz z tą dwójką w ciagu kolejnych 2 dni zapoznał ze wszystkim a potem
Szybki egzamin ..a potem pewnie trafiłbyś do któregoś z nich .. -mruknąłem

<Sasuke>

Od Sasuke CD Hashirama #42

-Bronią...?- spytałem marszcząc czoło.
-Źle się wyraziłem... Wybacz... Nie bronią, ale czymś jak linia obrony...- poprawił się. To z jakim szacunkiem się do mnie zwracał, bardzo mnie zdziwiło. Byłem dzieciakiem. Obcym. A on Hokage.
-Mówił... I mogę na to przystać... Ale... Mam jeden warunek...- zacząłem powoli i wsadziłem ręce do kieszeni. Wiedziałem, że postępuję bardzo zuchwale. Jeśli Hashirama spyta o ten warunek, znaczy, że  bardzo mu na tym zależy...
-A jaki to warunek...?- spytał.
~Czyli to jedna z ważniejszych dla niego spraw...~ pomyślałem.
-Nikt nie będzie mi rozkazywał i na misję, będę wyruszał samodzielnie... A Itachi jest mój...- powiedziałem patrząc twardo w oczy Hokage.
<?>

Od Blood'a Cd Sasuke # 3

Obserwowałem tego młodego Uchiche .. całkiem spoko sobie radził ..
Widac ambitny chłopak. Tak samo obserwowałem trening Kushiny i Kakashi'ego
tez widać było ze ta trójka będzie chlubą tej watahy.. rozmawiałem o nich z Yohiko i Hokage
Po chwaliłem chłopaka po czym zniknąłem ..

Od Hashiramy Cd Sasuke # 6

Zabrałem go do swojego gabinetu. Po czym usiadłęm chłopak stał i patrzył na mnie.
-Posłuchaj nie wiem czy Yohiko Ci mówił ale ty i dwojka innych uczniów byscie mieli edukacje przyspieszona ze wzgledu na wasze umiejetnosci .. potrzebujemy młodych wojowników ..
gdyz to wy staniecie sie prawdopodobnie bronia przed Akatsuki .. -pwoiedziałęm

<Sasuke>

Od Sasuke CD Yohiko #41

Zastanowiłem się.
~W ten sposób szybciej zbliżę się do walki z Itachi'm i prędzej go zabiję...~ przemknęło mi przez myśl.~ I prędzej stracę cel życia...~ ta myśl mnie uderzyła. Przyjrzałem się uważnie Yohiko... Nie była to iluzja..
-A kto by miał mnie szkolić...?- spytałem.
-A kogo preferujesz...?- odpowiedział pytaniem na pytanie.
-Minato... Lub Hashiramę...- odparłem. Widać ma odpowiedź bardzo go zdziwiła.
<?>

Od Yohiko Cd Sasuke # 1

Spojrzałem na niego po czym jeszcze się zastanowiłem
-Odpowiadały by Ci przyspieszona nauka ..
-Po co ?
-Jest kilku uczniów takich jak ty którzy się marnują a wiedze przyswajają szybko .. i umiejętności wykraczają dawno poza materiał 
-Cos jak prywatne lekcje ?
-Tak
-A kto jest jeszcze taki ?
- Kakashi oraz Kushina .. -mruknąłem

<Sasuke>

Od Sasuke CD Miyabi #40

-Kakashi...- odparłem. Podszedł do nas.
-Cześć.- przywitał się ze mną i udał, że nie widzi dziewczyny.
-witaj.- odpowiedziałem.
-Hej...- dodała niepewnie Miyabi.
-Mogę cię na chwilkę...- dodała patrząc na mnie.
-Ech...- westchnąłem z niechęcią. - Chwilkę...- zwróciłem się do Kakashi'ego. Poszliśmy z Myiabi na stronę.
-Co chcesz?- mruknąłem.
<?>

Od Kakashi'ego Cd Ichime # 34

Skinąłem głowa i zgodziłem się z nią .. milczałem byłem zamyślony.
Ichime ma demona,Sasuke Sharingana Kushina Rinnegan'a a ja nie mam nic.
-O czym myślisz ?
-Karzdy z was ty Kushina Sasuke macie w sobie coś co potrzebne Akatsuki .. jedynie ja nic nie posiadam
-Dlatego pewnie ciąży na tobie odpowiedzialność za nas
-Czemu akurat ja .. -mruknąłem

<Ichime>

Od Kushiny Cd Sasuke # 6

To było dziwne ...w sumie już nic tu nie jest normalne. Dorośli polują na dzieci, ciekawe po co ja zabijam wzrokiem, Wszyscy tracą rodzinę, w jednej chwili. A to wszystko to jeden wielki koszmar.
Spojrzałam na Kakashi'ego on jak zawsze poważny i zamyślony .. myslał nad czymś.
Anko i Minato zniknęli nagle, nic z tego już nie rozumiałam. Wszystko było takie skomplikowane i niejasne.
Ruszyłam przed siebie oddalając się od nich ..
-Dokąd to ?-spytał Kakashi
-Nie wiem ... -mruknęłam
Chłopak ruszył za mną ..
-Wiem ze jestem dla ciebie ciężarem Kakashi

<Kakashi>

Od Ichime Cd Kakashi # 21

Siedziałam na dywanie patrząc przed siebie sama nie wiem o czym myślałam Kakashi nic nie mówił więc ja też się nie odzywałam ta cisza trochę mnie drażniła spojrzałam na chłopaka który nagle powiedział.
-Przepraszam wstał z dywanu i podszedł do okna mój wzrok podążył za nim sama nie wiedziałam co mam powiedzieć w końcu zapytałam.
-Za co mnie przepraszasz.
-Za to co w tedy powiedziałem mówił patrząc w okno.
Wzięłam głęboki wdech wstałam z dywanu podeszłam do niego i powiedziałam.
-Nie masz za co mnie przepraszać, miałeś prawo tak zareagować rozumiem cię tera już wiem co w tedy czułeś, wiem co to znaczy stracić najważniejszą osobę którą się kocha, zapomnijmy o tym co w tedy  powiedziałam uśmiechając się do chłopaka.

(Kakashi)

Od Miyabi Cd Sasuke # 2

Cały czas szłam za Sasuke, podążałam za nim jak cień, podniosłam wzrok na chłopaka, zaczynał się powoli irytować moją ciągłą obecnością. Z niezwykłą sprawnością i szybkością zwrócił się w moim kierunku, chwycił mnie za ramiona, przeszedł mnie dreszcz, pierwszy raz stałam oko w oko z tak silną osobą.
- Chcesz może coś jeszcze? - spytał ledwo już panując nad gniewem.
- Pochodzisz może z Klanu Uchicha? - spytałam zaciekawiona, z lekkim uśmiechem.
- Ta-tak... Skąd wiesz? - spytał zdziwiony, jakby nie słyszał tu jeszcze takiego pytania.
- Po pierwsze przepaska. - zaśmiałam się.
- No tak... - spuścił wzrok. - A po drugie? - zapytał, nie odrywając spojrzenia od ziemi.
- Twoja czakra jest niezwykle silna, potężna, z niewyobrażalnym potencjałem... Właśnie taka sama jak w tamtych rejonach... - odparłam życzliwie.
- Ty... Widzisz czakrę?
- Tak, ale nie korzystam zbyt często z tej umiejętności.
Sasuke poluźnił uścisk, pewnie w ogóle zapomniał, że wciąż mnie trzymał, czakra w jego żyłach zaczęła krążyć szybciej, chyba zrobiło mu się głupio. Nagle doszedł do nas drugi chłopak, którego spotkałam wtedy w akademii.
- Sasuke...? Kto to jest? - spytał rzucając na mnie zaciekawione spojrzenie.

<< Sasuke? >>

Obserwatorzy