Ciężko mi się oddychało. Spojrzałem na kroplówkę, a potem na Minato.
-Ale do egzaminu przystąpię...- powiedziałem.
-Nie wiem... Wszystko zależy od tego, jak twój organizm zareaguje na antidotum i to wszystko... Nie jestem w stanie powiedzieć czy...- w tym momencie mu przerwałem:
-Ale ja jestem w stanie...- powiedziałem. Chociaż w głębi duszy średnio w to wierzyłem. Nawet ta krótka wymiana zdań mnie zmęczyła, a co dopiero egzamin... Westchnąłem zamykając oczy.
-Przystąpię do niego, czy chcecie tego czy nie... Nie mam zamiaru czekać...- powiedziałem tak cicho, że pewnie tego nie usłyszał.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz