sobota, 29 listopada 2014

Od Sasuke #37

Wstałem tego dnia bardzo wcześnie. Słońce jeszcze nie wychyliło się zza linii horyzontu, a na szybach zalegała cieniutka warstwa szronu. Podniosłem się i przeciągnąłem. Zmieniłem się w człowieka i założyłem koszulkę oraz zawiązałem bandanę na włosach. Po cichu wyszedłem z domu Minato i cichcem ruszyłem przez ulice wioski, skąpane jeszcze we mgle. Kiedy dotarłem do pola treningowego, zdjąłem koszulkę i buty, po czym zacząłem swe codzienne ćwiczenia. Najpierw zrobiłem 10 okrążeń truchtem, później cztery sprintem, by przejść do rozciągania. Wpierw skłony i wymachy oraz krążenie ramion, potem rozciągałem się w pozycji siedzącej, a na koniec wyciszyłem się i zabrałem dla treningu chakrę robiąc szpagat poprzeczny między dwoma palami. Po rozciąganiu zrobiłem swą codzienną dawkę ćwiczeń siłowych: 100 pompek na pięściach, 75 na pięściach na jednej ręce, 120 brzuszków krótkich i tyle samo długich, a na koniec piątka... Do tego wziąłem po grubszej gałęzi do każdej dłoni, a na ich końcach umocowałem 4 wiadra maxymalnie wypełnione wodą. Podniosłem je kilkadziesiąt razy, a kiedy skończyłem, wylałem wodę z powrotem do rzeki. Później zacząłem uderzać pięściami w drzewo i ćwiczyłem walkę w ręcz. Oprócz pięści i tzw "boksu", ćwiczyłem kopnięcia i bloki oraz chwyty. Później zrobiłem sobie krótki trening sztuk walki. Trenowałem zawzięcie przez cztery godziny. Kiedy skończyłem usiadłem na palu i zacząłem medytować. Przez godzinę siedziałem w stanie totalnego wyciszenia i spokoju... Pewno buddyści nazwali by to achinsą. Kiedy skończyłem, przez pół godziny ćwiczyłem formowanie broni z chakry i rzucanie nią do celu. Później ruszyłem nad rzekę i wziąłem kąpiel. Włożyłem na powrót ubranie i wróciłem do wioski. Słońce już wzeszło i oświetlało leniwie budzącą się wioskę... Nagle ktoś do mnie podszedł.
-Widziałem cię dziś rano jak trenowałeś...- powiedział mężczyzna.
-I co z tego?- spytałem oschle swoim zwyczajem.
-Nic... Byłem pod wrażeniem.- powiedział. Wzruszyłem ramionami.
<Jakiś junin? Albo chunin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy