Irytowało mnie ze jemu wszystko tak wychodzi. A ja muszę ciężko ćwiczyć, jednak jego rady były przydatne. Kiedy Sasuke i Kushina odeszli ja na chwilę usiadłem przed górą. Zastanowiłem się
nad celem po czym otworzyłem oczy.. Jednak nie chciałem wspinać się przy pomocy czakry.
Byłem zdeterminowany .. bo przed oczami miałem obraz Sasuke jak wykonuje to w zaledwie 3 min
a ja się mecze z tym cały dzień. Nie mogłem sobie darować .. Ponowiłem kilka prób i za każdym razem wchodziłem coraz wyżej. byłem już prawie na szczycie i wtedy wtedy ręka mi się omsknęła
-Cholera !! -i spadałem w dół byłem zmęczony zrobiłem trzy salta i upadłem na ziemie ...
Wstałem spojrzałem na szczyt .. zacisnąłem zęby ..
Po chwili zobaczyłem Minato ..
-Coraz lepiej ..
-Po co mi to ?-warknąłem ..
<Minato>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz