-Nie wiesz nic...- powtórzyłem. Podszedłem do drzewa i usiadłem pod nim podciągając kolana pod brodę i ukrywając twarz. Ma ręka i pół oblicza były nadal zakryte, by ukryć powiększające się znamię przed światłem dnia. Ona nic nie wiedziała... Myślała, że wie, ale w rzeczywistości to, co uważała za wiedzę, było niczym... Westchnąłem głęboko. Poczułem jak ktoś klęka przede mną i kładzie mi dłoń na ręce.
-Odejdź... Nie dam ci niczego dobrego... Jedyne co za mną idzie to śmierć i nieszczęście...- powiedziałem nie podnosząc wzroku. Ona jednak została w miejscu.- odejdź... Nie rozumiesz...? Prędzej czy później zginiesz przeze mnie... Odejdź....- powtórzyłem.
<?>
sobota, 29 listopada 2014
Od Sasuke CD Miyabi #47
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz