-Wierz mi... Nie chcesz mieć takich umiejętności...- powiedziałem kładąc mu ręce na ramionach.
-Jakoś mi się wierzyć nie chce... To jest potęga...- zaprzeczył.
-To tak jak z nałogiem... Z jednej strony wiesz, że jest zły, a z
drugiej i tak nie możesz się go pozbyć...- odparłem. Dłuższą chwilę
trwała cisza...
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz