Odprowadziłam Rin i po woli wróciłam do domu gdy do niego
weszłam usłyszałam krzyki rozebrałam się i weszłam do kuchni z kont dochodziły
krzyki oczywiście Gaara, Obito i Kakashi święta trójca się kłóciła postawiłam na stole zakupy i
spojrzała na nich żadne z nich nawet nie zareagował na to ,że ktoś wszedł do
kuchni spokojnie rozpakowałam wszystko
słuchając jak się kłócą.
-Zabawni są mrukną Juubi.
-To jest twoim zdaniem zabawne.
-Tak.
-Starzy idioci kłócą się i zachowują jak dzieci to jest naprawdę
zabawne mruknęłam.
-Mnie to bawi lubię gdy ludzie się nie dogadują.
-No tak racja powiedziałam odwracając się do chłopaków.
-Przepraszam bardzo czy panowie mogli by się uspokoić
mówiłam bardzo spokojnie.
-Nie krzyknęli i dalej się kłócili pomału zaczęli mnie
irytować wzięłam głęboki wdech i zaczęłam robić obiad próbując zignorować ich kłótnie
gdy obiad został zrobiony oni nadal się kłócili podeszłam do nic rozdzielając
ich.
-Albo natychmiast się uspokoicie albo wywalę waz z domu na ten mróz tak jak
stoicie i nie wpuszczę do póki nie zmądrzejecie warknęłam oburzona ich
zachowaniem.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz