Odwróciłam wzrok skrępowana.
-Może poproszę Obito, to co jakąś pożyczy...- powiedziałam schylając głowę i patrząc cała czerwona w ziemię.- To ja go.... spytam...- powiedziałam i jak skanikowany królik wyszłam z pokoju do Obito. Spojrzał na mnie pytająco.
-Obito... Bo... Kakashi'emu się czyste koszule skończyły... Pożyczysz mu....?- spytałam. Zaśmiał się.
-Jasne, że nie!- wybuchnął śmiechem.- Mam ten sam problem!- dodał śmiejąc się.- Ta co mam na sobie jest ostatnia.
-Aha... Jasne...- powiedziałam i wróciłam do pokoju Kakashi'ego. Szukał czegoś.
-Zgubiłeś coś...?- spytałam.
-Książkę...- odparł. Wyprostował się i na mnie spojrzał. Odwróciłam wzrok cała czerwona.
-Może to ta...?- wskazałam na pomarańczową książkę leżącą na szafce.
-Tak. Dzięki.- powiedział. Stałam pod drzwiami nie wiedząc co mam zrobić... Czułam, że nie powinnam tak na niego patrzeć... Ale miał takie piękne ciało... Nie... Nie mogłam tak myśleć... Obito by go wypatroszył...
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz