Spojrzałam na niego i otarłam łzy... Szepnęłam: -Przepraszam...- odwróciłam wzrok. Wyciągnął do mnie rękę i delikatnie przechylił moją głowę tak, że nasze spojrzenia się zetknęły. Uśmiechnął się. Westchnęłam.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz