Spojrzałam na nich...
-Możemy pójść na górę...?- spytałam Kakashi'ego. Spojrzał na mnie i skinął głową. Poszliśmy odprowadzeni gniewnym pomrukiem Obito. Weszliśmy do jego pokoju. Zamknęłam drzwi i spojrzałam na niego. Usiadł na łóżku i spojrzał na mnie pytająco. Podeszłam niepewnie i usiadłam przed nim. Unikałam jego wzroku. Zaczęłam niepewnie:
-Wiesz... Bo... Chciałam cię... Spytać... O coś...- powiedziałam.
-Pytaj.- zachęcił mnie.
-Bo... Widzisz... Jest dwoje ludzi... Do których czuję... Coś więcej... Ale... Nie wiem... Do kogo bardziej... I... Nie chcę.. Żadnego z nich zranić...- powiedziałam zacinając się. Patrzyłam w ziemię miętosząc przy tym pościel w dłoniach. Serce waliło mi młotem.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz