Uśmiechnęłam się do niego .. kamień z serca mi spadł. zaczęliśmy się namiotnice całować ..
Po chwili zdjęłam mu koszulkę .. był cieplutki oparłam się o jego klatkę piersiowa i jeździłam
palcem po jego umięśnionym brzuchu .. zamknęłam spokojna oczy...
Ten dzień minął na prawdę szybko ..
Sasuke sam przygotował kolacje ..
-Da się zjeść ?
-Pycha
-Ryz kurczak i nic .. więcej
Uśmiechnęłam się
-Będziesz więcej gotował dojdziesz do wprawy
-Dzięki ..
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz