Wyszliśmy z gabinetu. Nagle coś mi się przypominało. Powiedziałem do Sakury:
-Poczekasz momencik? Zapomniałem o jednej sprawie.- spojrzałem jej w oczy. Skinęła głową. Wszedłem z powrotem do gabinetu i powiedziałem:
-Zapomniałem o sprawie, w której tu w ogóle przyszedłem.- zaśmiałem się.- Mam dla ciebie nie oddane podpisane sojusze z Wioską Wodospadu, Chmur i Mgły. Miałem je zostawić zaraz potem jak wróciłem, ale byłem padnięty, bo drogę powrotną zafundowałem twoim ludziom teleportacją i wykorzystałem mnóstwo chakry... Poza tym, wolałem je dać ci osobiście, żeby mieć pewność, że dotarły w nienaruszonym stanie.- ściągnąłem ręką do torby, którą miałem przymocowaną do pasa i wyjąłem z niej trzy zwoje. Podałem Hashiramie. Chciał coś powiedzieć, ale zanim zdarzył to zrobić, powiedziałem:
-Dobra. Ja muszę iść. Ten dzień spędzamy z Sakurą razem. Do zobaczenia.- pożegnałem się i wyszedłem do Sakury z powrotem na korytarz.
<Sakura?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz