Spojrzałam w inną stronę.
-No tak... Bliską osobą...- szepnęłam. Nagle nie wiem czemu, ale zrobiło mi się potwornie smutno. Westchnęłam. Trwała cisza. Spojrzałam na niego. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że on jest bez koszuli, a ja się w niego wtulam. W pierwszej chwili chciałam uciec i gdzieś się spalić ze wstydu, ale po chwili poczułam, że jest mi z tego powodu jednak bardzo przyjemnie. Skarciłam się w myśli.
~Nie możesz tak myśleć... Nie powinnaś...~ powiedziałam sobie w myślach. Zamknęłam oczy. Po głowie telepały mi się miliardy myśli...
"Powinnaś okazywać swoje uczucia"
"Czas powiedzieć samej sobie, co naprawdę czujesz"
"Musisz wybrać"
Otworzyłam oczy. Spojrzałam na Kakashi'ego. Nie mogłam wiecznie przed tym uciekać... Spojrzał na mnie. Patrzyliśmy sobie w oczy przez chwilę. Zaczęłam mówić:
-Kakashi... Bo ja...- drżał mi głos, a gardło miałam zaciśnięte.- Ja... Ja nie kocham Obito... On jest dla mnie jak brat... Którego bardzo kocham... Ale... Nie kocham go w ten sposób... Bo... Kocham...- zawahałam się.- Ciebie...- wyszeptałam tak cicho, że prawie niedosłyszalnym głosem.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz