Uśmiechnąłem się lekko.
-Jeszcze nie... Jeszcze nie...- wyszeptałem zamykając oczy.- Muszę jeszcze... popilnować swojego małego brata... i was...- powiedziałem. Wyczułem jak patrzą na mnie uśmiechając się. Również się uśmiechnąłem.
-Wiesz... Jak wyzdrowiejesz...- zaczęła niepewnie Manku.
-To wrócę do Sasuke i Sakury...- powiedziałem nie otwierając oczu. Nastała cisza. Chyba o czymś nie wiedziałem. Otworzylem więc oczy i spojrzałem na nie marszcząc czoło. Wymieniły spojrzenia.
-Jest coś o czym nie wiem... Prawda....?- spytałem.
-Bo... oni znowu... spodziewają się... dziecka...- powiedziała Tsuhikii. Uchyliłem usta nie mogąc nic powiedzieć. Na chwilę przestałem oddychać. Jak już wróciło mi zmysły zamknąłem oczy wzdychając...
-O losie...- wyszeptałem z trudem.- Jak on znów coś zrobi...- pokręciłem głową.- Ech... No nie ważne... Znajdę sobie nowe mieszkanie... Potrzebują samotności...- powiedziałem. Czułem, że zaraz będzie ciekawie... Otworzyłem znowu oczy i spytałem: -Chyba, że przez jakiś czas mógłbym się zatrzymać u was...?- spojrzałem na nie. Znałem odpowiedź, ale wolałem się upewnić...
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz