Spojrzałam na nią uśmiechając się.
-Niech będzie obyś tylko nie zachorowała.
-Spokojnie powiedziała uśmiechając się zeskoczyłyśmy z dachu i po woli kierowałyśmy się do domu Sasuke i Sakury.
-A co mówi ci serce zapytałam.
-Sama nie wiem jeśli będę z Obito w tedy będę nieszczęśliwa a jeśli będę z Kakashim Obito odejdzie do Madary i wybuchnie wojna.
-Czyli i tak źle i tak nie dobrze.
-Niestety.
-Może nie jestem za dobra w te klocki ale mam nadzieje,że wszystko się ułoży powiedziałam gdy byłyśmy już nie daleko domu Sasuke i Sakury.
(Rin)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz