Siedziałem w biurze i zajmowałem się papierami .. kiedy nagle wbili ludzie z ANUBU.
Bylem zaskoczony ze przyprowadzono przed moje oblicze Sasuke.
Tyle razy starliśmy się go łapać .. i potraciliśmy ludzi a teraz nikogo .. nie wierzyłem w jego dobroć.
Był przeszkodą do stworzenia pokoju .. według prawa powinien zostać zabity ..
Nagle poleciały na mnie opryski szkła .. reszta ANUBU rzuciła się do okna ..po chwili huk ... Spojrzałem za siebie
-Mamy dziś szczęście nawet bardzo duże -powiedziałem ..
Po chwili obok Sasuke klęczał też Kakashi ...
Widziałem jak Kakasji patrzy na Sasuke .. po czym odezwałem się
-Powinienem was obu zabic
-To zrób to kretynie -warknął Kakashi ..
Jeden z ANUBU nie wyrobił i rąbnął go porządnie w plecy z łokcia tak ze upadł
-Obydwu do więzienia ! tylko do udzielnych celi .. jutro zapadnie wyrok prawomocny ..
Zostali zabrani i zamknięci .. i pilnował ich spory odział ..
<Sasuke/Kakashi>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz