-Nie jestem głodny... Może innym razem...- powiedziałem.- Poza tym... W wiosce raczej nie jestem najbardziej lubianą postacią... Jeśli nie na świecie...- mruknąłem.
-Oj dawaj. Jak nie jesteś głodny to chodź do towarzystwa...- zachęcił mnie. Spojrzałem na niego.
-Ech... Dobra... Ale tylko na chwilę... Zimno i śnieg...- powiedziałem i wstałem. Wziąłem książkę do kieszeni i zdjąłem płaszcz z wieszaka.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz