Usiadłem przy stole wraz z towarzyszami ja i Nagato po piwie.
Mistrz jak zawsze woda a Konan sok pomarańczowy.
Siedząc przy stole wspominaliśmy sobie dawne czasy i opowiadaliśmy mistrzowi o Akatsuki.
Za To Blood opowiadał o podróżach .. o Orochimaru .. swojej uczennicy Kushinie
-My wiemy -powiedziałem
-Kure zapominałem że to wasza sprawka .. -mruknął
-Dzieki mistrzu a nie znienawidził nas pan
-Nie . miłość rodzi nienawiść a nienawiść wojnę .. ofiary zemstę takie blednę koło
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz