Podeszłam do nich i stanęłam między nimi. Źle spałam i ci w dodatku znów się kłucili.
-Ja z wami nie wytrzymam!- krzyknęłam i oboje dostali po rękach. Spojrzeli na mnie zaskoczeni.- Albo się zaraz ogarniecie, albo osobiście was ogarnę! - spojrzałam zła na nich. Następnie zacisnęłam pięści i wyszłam w piżamie z domu trzaskając drzwiami. Uderzyło mnie zimno. Otoczylam się ramionami i wskoczyłam na dach. Usiadłam i schowałam twarz w dłoniach i zaczęłam płakać.
<?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz